Jakub Krzyżanowski może dołączyć do Kacpra Urbańskiego i Łukasza Skorupskiego. Usługami zawodnika Wisły Kraków zainteresowana jest bowiem FC Bologna, która od dłuższego czasu pracuje nad transferem 18-letniego lewego obrońcy. Doniesienia medialne z ostatnich dni potwierdził krakowski klub, który w mediach społecznościowych przedstawił stosowny komunikat.
Krzyżanowski w minionym sezonie Fortuna 1 Ligi rozegrał 19 spotkań
10 z nich było występami w pierwszym składzie. Potencjał 18-latka określany jest jako wysoki, jednak trudno oceniać, by zawodnik należał do grona najważniejszych w kadrze Białej Gwiazdy. Brak awansu do PKO BP Ekstraklasy sprawił, że Wisła dokonała w ostatnim czasie sporych czystek w składzie. Co więcej, częściej słyszy się o sprzedaży zawodników niż pozyskiwaniu nowych. Spieniężenie kontraktu Krzyżanowskiego jest łatwym doraźnym krokiem. Wygeneruje środki na dalsze funkcjonowanie klubu, bowiem nieoficjalnie mówi się o około 500 tysiącach euro. Tak na marginesie, ciekawe, czy w Krakowie zagwarantują sobie procent od kolejnego transferu? Nierzadko takie rozwiązanie przynosi przecież gigantyczne zyski…
Czy z perspektywy Wisły lepszym rozwiązaniem byłoby zatrzymanie 18-latka i wypromowanie na tyle, by jego wartość rynkowa znacząco wzrosła? Oczywiście, że tak. Biała Gwiazda ma po prostu inne cele, a tym kluczowym będzie awans do PKO BP Ekstraklasy. Ogrywanie zdolnego nastolatka schodzi na boczny tor.
Bologna pokazała, że potrafi rozwijać polskie talenty. Skoro Kacper Urbański zdołał rozwinąć się na tyle, że dziś wyceniany jest na 7 mln euro i gra w pierwszym składzie reprezentacji Polski, to i Jakub Krzyżanowski może pójść podobną drogą. Nie dziwimy się, że lewy obrońca jest zainteresowany taką ścieżką. Jasne – nie ma żadnych gwarancji sukcesu, jednak paradoksalnie – może mieć większe szanse przebić się w Italii niż w Krakowie.