Po raz pierwszy w obecnym sezonie hymn Ligi Mistrzów rozbrzmiał na stadionie przy Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Niestety nie grano go dla polskiej drużyny. Szachtar Donieck podejmował w stolicy Polski Celtic Glasgow.
Spotkanie rozpoczęło się od zmasowanych ataków gości
The Bhoys zamknęli gospodarzy na ich własnej połowie, skutecznie uniemożliwiając im jakąkolwiek grę. Pierwsza poważniejsza próba wyjścia z piłką na połowę rywala zakończyła się dla Górników tragicznie. Piłkę wybitą przez Juranovića opanował Haksabanović, który podał do wbiegającego w pole karne Hatate. Japończyk zmieścił piłkę w siatce, pomimo wślizgu obrońcy i wyjścia bramkarza. W dodatku nad jej drogą do bramki czuwał jego rodak Furuhashi. Po zdobyci bramki Celtowie spuścili z tonu. Nie forsowali już tempa gry i nie ustawiali się wysoko na połowie przeciwnika. Gdy wydawało się, że mecz jest pod ich kontrolą, szybką akcją popisali się Pomarańczowo-Czarni. Sudakov podał piłkę na dobieg do szybkiego Mudryka. Ukrainiec wbiegł z nią w pole karne i mocnym strzałem pokonał bramkarza. Od tej pory to gospodarze częściej zagrażali rywalom. Mudryk do bramki dorzucił asystę, lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej podczas rozegrania akcji.
Po przerwie to Celtic przeważał
Gra The Hoops mogła się podobać. Szkoci przeprowadzili wiele składnych akcji, lecz ostatecznie brakowało im wykończenia. Często The Bhoys próbowali dojść do perfekcyjnej pozycji, aby oddać strzał. Skutkowało to przedobrzeniem i brakiem bramki. Szachtar odpowiadał sporadycznie, głównie poprzez akcje szybkimi skrzydłami. Taki styl wymusiły duże ubytki wśród brazylijskich zawodników drużyny z Doniecka, które nastąpiły na skutek wojny. Najmocniejszym punktem Pomarańczowo-Czarnych był bramkarz Trubin oraz strzelec bramki Mudryk, który jest nazywany ukraińskim Neymarem. Pomimo wielu prób, jakie mieli goście, nie udało im się zdobyć zwycięskiego gola i Warszawę opuścili z dorobkiem jednego punktu.
W dzisiejszym spotkaniu o wiele lepiej wyglądał Celtic. W szkockim zespole widać było wyższą kulturę gry. Aż dziw bierze, że przy tylu strzałach na bramkę, padła tylko jedna bramka. Problemy w defensywie Celtów pojawiały się, gdy zawodnicy z Ukrainy przyspieszali grę. Tydzień temu Szachtar wygrał z RB w Lipsku. Dzisiaj może dziękować za najniższy wymiar kary na Łazienkowskiej. Górnicy byli zdecydowanie gorsi od rywali. Celtikowi nie służy gra w stolicy Polski. W obecnym sezonie na dwa spotkania przypadły dwa remisy.
Emil