Sprawiedliwy remis w Gliwicach. Daniel Szczepan z golem

Na zakończenie piątkowych zmagań w PKO Ekstraklasie udaliśmy się do Gliwic na spotkanie Ruch Chorzów – Stal Mielec. Po miejscu w tabeli i stylu obu ekip mogliśmy się spodziewać kolejnego spotkania, które może lekko przynudzić. Niebiescy wciąż czekali na to, by Daniel Szczepan zdobył gola w Ekstraklasie, a Stal Mielec cały czas zachwycała się Koki Hinokio. Gospodarze musieli to spotkanie wygrać, by złapać oddech przed najważniejszym pojedynkiem w sezonie. Goście z dobrymi nastrojami po wygranej z Radomiakiem udali się do Chorzowa, by odnieść drugie zwycięstwo z rzędu.

REKLAMA

Nie można się było nudzić

Początkowa faza spotkania zdecydowanie należała do Stali Mielec. Mocnymi punktami ofensywy są oczywiście Hinokio i Shkurin, który był sam na sam z Buchalikiem, ale wygonił się z piłką za daleko. Ruch miał swoje okazje w 15. minucie gry kiedy po rzucie różnym z głowy próbowali uderzać „Niebiescy”. W 18 minucie po rzucie różnym Daniel Szczepan otworzył wynik spotkania. Idealnie wykonany rzut różny przez Filipa Starzyńskiego i kapitan chorzowskiego Ruchu tylko dołożył głowę i umieścił piłkę w siatce. Po pierwszych 10 minutach podopieczni Jarosława Skrobacza się obudzili i zaczęli przeważać na murawie. Dobrą okazję w 30. minucie gry miał Koko Hinokio, ale ofiarnie interweniowali obrońcy Ruchu.

Zdecydowanie kibice nie powinni się nudzić podczas oglądania tego spotkania. Działo się wiele po jednej i po drugiej stronie. Groźnie pod koniec pierwszej części spotkania uderzał Hinokio, ale tylko w poprzeczkę. Najjaśniejszymi punktami swoich ekip byli ofensywni pomocnicy, po stronie gospodarzy Starzyński i Letniowski, a po stronie gości Domański i sympatyczny Japończyk. W doliczonym czasie pierwszej połowy Stal Mielec doprowadziła do wyrównania w tym spotkaniu. Z przed pola karnego uderzał Domański, a piłkę którą wybił Buchalik dobił Shkurin po tym jak „zaspał” Przemysław Szur.

Mniej emocjonująca druga połowa

Trenerzy chyba nie do końca zmotywowali do gry swoich podopiecznych w przerwie. Druga połowa rozpoczęła nam się bardzo sennie i bez emocji. Po 65. minutach gry cały czas był remis przy Okrzei i w sumie nic ciekawego się nie działo. Raz tempo zwiększyli jedni, raz drudzy ale bez żadnego zagrożenia dla Buchalika i Kochalskiego. W 70. minucie groźnie i bardzo szybko na bramkę Ruchu pobiegł Shkurin. Obrońcy gospodarzy świetnie się jednak zachowali i nie pozwolili na oddanie uderzenia. Stuprocentowej sytuacji na zdobycie gola nie wykorzystał Swędrowski. Fantastyczną interwencją popisał się Mateusz Kochalski i cały czas było 1:1. W końcowej fazie spotkania znowu zwolniło nam tempo, mieliśmy wiele niedokładnych zagrań i fauli. Nic więcej emocjonującego nie przydarzyło się w tym spotkaniu i mogliśmy oglądać remis w meczu Ruchu ze Stalą Mielec.

Ruch – Stal 1:1 (Szczepan 18′ – Skhurin 45+1′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,594FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ