Śląsk Wrocław przesuwa granice logiki. SIÓDMA WYGRANA Z RZĘDU!

Kibice Warty Poznań nie mają w ostatnim czasie wiele powodów do radości. W 9 meczach tego sezonu wygrali zaledwie 2 razy, a łącznie zgromadzili 9 punktów. Po wrześniowym okienku reprezentacyjnym poznaniacy przegrali z Lechem i Zagłębiem, oraz pokonali w Pucharze Polski KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, lecz nie ma co się oszukiwać – wygrana była tutaj obowiązkiem. Mecz ze Śląskiem był ważny, aby podopieczni Dawida Szulczka mogli nieco uciec od strefy spadkowej. Jednakże Śląsk, pomimo porażki z Jagiellonią w Pucharze Polski, jest zupełną odwrotnością Warty. Pomimo kiepskiego startu, są w fantastycznej formie. Od 20 sierpnia nikt nie był w stanie urwać punktów wrocławianom, dzięki czemu przed tym starciem zajmowali 2. miejsce w tabeli. Przed Wartą czekała więc niełatwa przeprawa.

REKLAMA

Świetna passa Śląska przedłużona!

Pierwsze minuty tego starcia nie porwały kibiców w Grodzisku Wielkopolskim. Na początku piłkarze Warty spokojnie rozgrywali piłkę między sobą, lecz potem to Śląsk przejął inicjatywę. Naciski wrocławian zaowocowały w 18. minucie. Akcję rozprowadził Matias Nahuel, piłka chodziła jak po sznurku. Nahuel podał do Patricka Olsena, a Olsen do Buraka Ince. Turek z zimną krwią pokonał Jędrzeja Grobelnego i dzięki temu Śląsk zdobył minimum 1 bramkę w ostatnich 15 meczach w lidze z rzędu.

źródło: Canal+ Sport/X

Gospodarze nie chcieli pozostawiać wyniku na ich niekorzyść. Zepchnęli piłkarzy z Dolnego Śląska do ich własnej połowy, rozgrywając u nich piłkę. W 24. minucie zrobiło się spore zamieszanie w polu karnym Śląska. Nahuel popełnił błąd, Warciarze chcieli z niego skorzystać, jednak szczęśliwie wrocławianie nie dopuścili do straty bramki – brakło naprawdę niewiele. Pomimo tego niepowodzenia poznaniacy nie przestawali naciskać – gola zdobyć się nie udało. W ostatnich kilku minutach pierwszej połowy Śląsk ponownie przejął inicjatywę, lecz pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnych.

Podopieczni Jacka Magiery potwierdzili w Grodzisku Wielkopolskim swoją wyborną formę. Po 45 minutach oddali co prawda 4 strzały mniej niż Warciarze, jednak byli bardziej skuteczni i konkretni. Prowadzenie było skromne, lecz liczył się sam fakt przewagi. Jednak dla wrocławian przydałoby się strzelić coś jeszcze w drugiej części i udowodnić, kto jest silniejszy. Warta natomiast nadal była w grze – wystarczyło wyprowadzić jeden, skuteczny cios. Zatem kwestia rozstrzygnięcia tego starcia wciąż była otwarta.

Warta biła głową w mur – nic nie wskórała

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza – bez szaleństw na murawie. Podopieczni Dawida Szulczka starali się o wyrównującą bramkę, lecz nie wychodziło im to najlepiej. Ich ataki nie robiły na defensywie Śląska większego wrażenia. Wrocławianie natomiast również mieli pewne problemy z podwyższeniem swojego prowadzenia. Warciarze rozgrywali piłkę, budowali akcje, walczyli o gola na 1:1, a czas płynął dla nich nieubłaganie. Śląsk również kombinował, lecz przy piłce byli nieporównywalnie rzadziej niż gospodarze.

Druga połowa była uboga w interesujące akcje. Działo się na murawie bardzo mało. Warta oddała 5 celnych strzałów, jednak żaden z nich nie stanowił większego problemu dla Rafała Leszczyńskiego. Śląsk oddał zaledwie 2, jakby taki wynik ich zadowalał. Końcówka była jednak bardzo nerwowa – sporo fauli. Dzięki jednemu z nich Warta otrzymała rzut karny na wagę remisu. Kajetan Szmyt zdobył już w tym sezonie 4 gole z rzutów karnych. Dzisiaj nie powiększył jednak swojego dorobku – 21-latek trafił w słupek. Mecz w ostatecznym rozrachunku zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Śląska.

To nie był najlepszy mecz w wykonaniu wrocławian. Zagrali bardzo minimalistycznie, oddając poznaniakom inicjatywę po golu Buraka Ince. Najważniejszy jest tutaj wynik – Śląsk wygrał swój 7. mecz z rzędu w Ekstraklasie. Tak dobrej passy WKS nie miał jeszcze nigdy. Dzięki temu skromnemu zwycięstwu Śląsk awansował na pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy, jednak na jak długo? O tym „zadecydują” piłkarze Legii w jutrzejszym meczu z Jagiellonią.

Warta Poznań – Śląsk Wrocław 0:1 (18′ Ince)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ