Samobój Sergio Ramosa dał Barcelonie zwycięstwo w hicie LaLiga!

Na początek ósmej kolejki LaLiga otrzymaliśmy prawdziwy hit. FC Barcelona na Estadio Olimpico podejmowała Sevillę z Sergio Ramosem w pierwszym składzie. Barca po niespodziewanym remisie z Majorką musiała udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy. Sevilla natomiast chciała zaskoczyć i urwać punkty na bardzo trudnym terenie.

REKLAMA

Intensywna pierwsza połowa

Hitowe spotkanie nie zawodziło niemalże od samego początku. Sevilla nie nastawiła się jedynie na bronienie, a i już sama wyjściowa jedenastka Barcy zwiastowała ofensywne nastawienie. Xavi zaskoczył i Raphinha od pierwszej minuty był jednym ze środkowych pomocników. Dzięki temu Barca miała dużo więcej opcji w ataku. Brazylijczyk dobrze odnalazł się w nowej roli i dość często dochodził do dogodnych okazji, ale problemem było ich wykończenie. Jego występ zakończył się jednak jeszcze przed przerwą, a to z powodu kontuzji mięśniowej. Pozostali zawodnicy Barcy również nie mogli tego wieczoru trafić do bramki strzeżonej przez Orjana Nylanda. Okazji im nie brakowało, ale już w kwestii ich finalizacji można było czuć niedosyt. Sevilla miała odrobinę szczęścia w obronie, ale zabrakło im go w ataku. Chociaż nie dochodzili do okazji z taką łatwością jak gospodarze, tak kilka razy przetestowali dyspozycję Marca-Andre Ter Stegena. Goli ostatecznie w pierwszej połowie nie oglądaliśmy.

Barcelona w natarciu

Barcelona od samego początku drugiej połowy ruszyła do zmasowanych ataków. Zawodnicy Xaviego bardzo wysoko nakładali pressing, a ich ataki były przeprowadzane na coraz większym tempie. Cały czas jednak brakowało albo ostatniego podania, albo dokładności w wykończeniu. Sevilla momentami starała się odpowiedzieć gospodarzom, ale byli zmuszani do oddawania uderzeń z nieprzygotowanych pozycji. Te najczęściej nie zmierzały nawet w światło bramki. Przewaga Barcelony rosła z minuty na minutę i tylko kwestią czasu wydawało się zdobycie przez nich bramki. Czy to jednak Ferran Torres, Gavi, czy nawet Robert Lewandowski nie byli w stanie umieścić piłki w bramce.

W końcu Barcelonie udało się wyjść na prowadzenie, ale dzięki bramce samobójczej Sergio Ramosa. Lamine Yamal nabił obrońcę Sevilli i piłka wturlała się do bramki obok bramkarza. Po zdobytej bramce Barcelona spuściła z tonu i to Sevilla zaczęła dochodzić do głosu. Zawodnicy Mendilibara szukali gola wyrównującego, ale mieli problem z przełamaniem defensywy gospodarzy. Ostatecznie Barcelonie udało się utrzymać czyste konto i dopisać sobie 3 punkty po trudnym pojedynku.

FC Barcelona 1:0 Sevilla (sam. Sergio Ramos 76′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ