Real Madryt liderem w wyścigu o najwięcej wpadek w La Liga

Real Madryt po raz kolejny w tym sezonie udowodnił, że nawet w najmniejszym stopniu nie jest zainteresowany obroną tytułu. Mecz, który powinien zostać zamknięty już po 60 minutach, skończył się kolejną stratą punktów. Mistrz Hiszpanii traci punkty, które w końcowym rozrachunku mogą okazać się bezcenne w ligowej tabeli.

REKLAMA

Od początku spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie. Byliśmy świadkami wielu akcji, żaden widz nie mógł narzekać na nudę. Po raz kolejny jednak u ekipy Zizou wyszło to, co jest ich bolączką od dawna – że Królewscy nie potrafią wykorzystywać sytuacji, mimo że je kreują. Dopóki w Los Blancos nie uświadczymy prawdziwej „9” (kontuzja Benzemy), dopóty gospodarze dzisiejszego spotkania będą gubili oczka. Tak naprawdę na własne życzenie.

Goście natomiast zostali w pewien sposób skarceni za własny minimalizm. Po wyjściu na prowadzenie wydawało mi się, jakby 1:0 w zupełności ich zadowalało. Podział punktów wydaje się być jednak względnie sprawiedliwym wynikiem. Real Madryt może pluć sobie w brodę, bo mistrzowski tytuł zaczyna przegrywać na własne życzenie.

Prosto o futbolu

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,602FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ