Pogoń Szczecin pokonuje Zagłębie po golu z 90+2 minuty!

Po trzech zwycięstwach z rzędu Zagłębie Lubin podejmowało na własnym stadionie Pogoń Szczecin. Portowcy po wznowieniu rozgrywek grają w kratkę, choć to na wyjazdach radzą sobie lepiej, niż przed własną publicznością. W związku z tym spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie.

REKLAMA

Od początku tempo gry stało na dobrym poziomie

Nie było zbyt dużo walki w środku boiska. Miedziowi szybko przeprowadzali swoje akcje. Od razu po przejęciu piłki gnali do przodu i dochodzili w pole karne Stipicy. W akcjach ofensywnych wyróżniali się skrzydłowi Chodyna z Boharem. To głównie oni robili sporo zamieszania w szeregach Dumy Pomorza. Duet środkowych pomocników Żubrowski-Łakomy radził sobie świetnie w przejmowaniu piłek i szybkim rozegraniu. Szczecinianie o wiele bardziej szanowali piłkę. Ich akcje były złożone z większej ilości podań, którymi starali się rozmontować defensywę gospodarzy. Pomimo mniejszego posiadania piłki, to Zagłębie w pierwszej połowie częściej strzelało. Portowcy robili to jednak konkretniej. Raz niemal zdobyli bramkę, lecz strzał Zahovica na linii bramkowej zatrzymał Dioudis. Pomimo braku bramek pierwsza połowa nie była nudnym widowiskiem.

Po wznowieniu gry doszło do bardzo szybkiej wymiany ciosów. W przeciągu kilku minut obie drużyny potrafiły stworzyć groźne sytuacje zakończone strzałami. Podczasu obu przypadków świetnie zachowywali się bramkarze. W wyniku tej wymiany Zagłębie zaczęło zyskiwać przewagę. Miedziowi coraz mocniej przyciskali rywali, którzy bronili się z dużym poświęceniem. Pogoń strzelała zdecydowanie mniej. Zawodnicy Dumy Pomorza mieli problem ze stworzeniem sytuacji do oddania strzału. Z biegiem czasu zmęczenie wdawało się we znaki piłkarzom obu drużyn. Zagrania były coraz mniej dokładne. Na 10 minut przed końcem spotkania Waldemar Fornalik wpuścił na boisko Jakuba Świerczoka, lecz nawet były reprezentant Polski nie dał rady wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie. Pogoń postraszyła gospodarzy obiciem poprzeczki przez Gorgona na minutę przed końcem spotkania. Czego nie dokonał doświadczony zawodnik, zrobił młodzieżowiec Wędrychowski. Napędził kontrę Portowców, po czym zdobył bramkę, która przesądziła o tym, że trzy punkty pojechały do Szczecina.

Choć z przebiegu spotkania, to gospodarze mieli więcej okazji, jednak goście zdołali zadać decydujący cios

W drużynie z Lubina widać rękę Waldemara Fornalika. Zespół jest dobrze ułożony, jednak były trener Piasta potrzebuje więcej czasu, aby dograć trybiki w swojej maszynie. Z kolei szwedzki szkoleniowiec Pogoni radzi sobie coraz lepiej. Pomimo potknięć i wymiany części składu Portowcy wciąż znajdują się w czołówce Ekstraklasy i realnie walczą o podium.

Zagłębie – Pogoń 0:1 (Wędrychowski 90+2)

Aut. Emil Świątek

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,622FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ