Paweł Jaroszyński wróci do Cracovii? Transfer zbliża się do finalizacji!

Paweł Jaroszyński występuje obecnie we włoskiej Serie A, konkretnie Salernitanie. Jak informuje portal SalernoSport24, zawodnik ma niedługo opuścić drużynę by ponownie związać się z Cracovią. Polski obrońca występował już w Pasach od 2011 do 2017 roku. Teraz powróci do klubu, który potrzebuje zawodnika o jego profilu „na wczoraj”.

REKLAMA

Wypożyczenie z opcją wykupu

Jak informują media, Jaroszyński ma zostać jedynie wypożyczony do Ekstraklasy, ale w umowie ma widnieć opcja całkowitego wykupu. Cracovia musi się wzmocnić, a okienko transferowe niechybnie zmierza do końca. Kiedy jak nie teraz?

Źródło: wlodar85 /twitter

Po rozegraniu ponad 100 spotkań na poziomie Serie A oraz Serie B Paweł powraca do swojego byłego klubu z ogromnym doświadczeniem i jakością, które na pewno pomogłyby Pasom powrócić na właściwe tory. Po fantastycznym początku sezonu drużyna wpadła w swego rodzaju dołek, który jest spowodowany między innymi kontuzjami podstawowych piłkarzy.

Godnie zastąpić Pestkę

To właśnie uraz kapitana Cracovii, Kamila Pestki wymusił na władzach drużyny transfer Jaroszyńskiego. Sam ruch wydaję się trochę dziwny dla zawodnika, który niewątpliwie mógłby pokusić się o angaż w nieco lepszej ekipie. Drużyna z Krakowa natomiast zaliczyłaby bardzo porządne wzmocnienie, które powinno ustabilizować sytuacje na lewej obronie do czasu powrotu Pestki z rekonwalescencji.

Lewe wahadło to bardzo ważna pozycja w układance trenera Zielińskiego. Dopóki Kamil był w pełni sił, cała Cracovia grała zwyczajnie lepiej. Teraz ekipa pozbawiona „wiatru” na skrzydle wyraźnie traci na jakości, a powrót Jaroszyńskiego ma to wszystko odmienić.

Szczególnie, że nie będzie to pierwszy raz, kiedy Paweł spotyka się z trenerem Jackiem Zielińskim. Oboje mieli już okazje współpracować ze sobą wcześniej, podczas pierwszej przygody obecnego szkoleniowca Cracovii z Pasami. Teraz mają nawiązać do tamtych czasów, bijąc się o jak najwyższe lokaty w PKO BP Ekstraklasie. Być może zrobi krok w tył, wracając z ligi włoskiej do polskiej, ale kto wie? Może tym sposobem przypomni się nawet selekcjonerowi?

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ