Odejście Messiego z Barcelony jest już tylko kwestią czasu?

Odnoszę nieodparte wrażenie, że ranga porażki Barcelony z PSG jest większa niż jesteśmy sobie w stanie obecnie wyobrazić. Oczywiście, już sama klęska 1:4 na własnym boisku to powód do rozważań nad przyszłością „Blaugrany”. Zespół będący jeszcze niedawno europejską potęgą stał się tłem dla rozbitego kadrowo PSG. Nie trzeba szczegółowej analizy, żeby zrozumieć, że klub potrzebuje przebudowy. Czas kilku zawodników dobiega końca, inni nie potrafią zagwarantować wysokiego poziomu i muszą zostać zastąpieni. PSG dało Barcy bolesną lekcję, pokazując jak wiele ma do poprawy.

REKLAMA

Tylko czy jednym z architektów odbudowy będzie Leo Messi?

Sytuacja jeszcze kilkanaście godzin temu wydawała się zgoła odmienna. Barcelona zaczęła grać swoją piłkę w lidze, a Lionel coraz częściej okazywał zadowolenie. Jakby na przekór – gdy media atakowały go ujawniając potężną pensję, którą miał przyjmować w Katalonii – on pokazywał swoją wartość na murawie. Wydawało się, że scenariusz z przedłużeniem umowy jest jak najbardziej realny.

Porażka z PSG może wiele zmienić. Po pierwsze – Messi narzekał wiele razy, że obecna Barcelona nie gwarantuje mu walki o najwyższe cele. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów już po wyjściu z grupy dla takiego piłkarza to ogromny problem – ambicjonalny, marketingowy i finansowy. Co więcej, nie ma żadnej gwarancji, że Barca w kolejnym sezonie poradzi sobie lepiej. W klubowej kasie panuje pustka, nie da się w jednym okienku odrobić kilku wcześniejszych – zmarnowanych. Leo w czerwcu skończy 34 lata i kolejna umowa będzie prawdopodobnie jego ostatnią. Po meczu z PSG mógł przekonać się, że ostatnie tygodnie były jedynie chwilową ciszą przed burzą. Barca nieźle punktowała w lidze, ale przy poważniejszym rywalu – została boleśnie sprowadzona na ziemię.

Brak sukcesu sportowego może znacząco ograniczyć wzmocnienia po zakończeniu sezonu.

Jednocześnie, klubowe władze nie muszą wcale proponować Messiemu kontraktu gwiazdorskiego. Strzelam w ciemno – Barca nie zbliży się swoją ofertą do tego, co Messi zarabiał w ostatnich latach. W przeciwieństwie do PSG. Paryżanie mają teraz swoje 5 minut. Finansowo nie mają żadnych ograniczeń. Co więcej, wydaje się, że obecnie są w stanie zagwarantować zdecydowanie wyższy poziom sportowy. Dla Messiego sytuacja zaczyna być jednostronna. Argumenty za pozostaniem w Katalonii tracą na znaczeniu.

Paradoksalnie, jednym z niewielu może być świadomość brutalności rozgrywek. Niedawna kontuzja Neymara pokazała, że we Francji część piłkarzy – zamiast gry w piłkę – skupia się na brutalnych faulach. Neymar w każdym meczu boleśnie przekonuje się o tym na własnej skórze i prawdopodobnie podobnie byłoby z Messim. Techniczny piłkarz w lidze pełnej „drwali” nie będzie miał łatwego życia.

Co wybierze Lionel?

Tak jak wspomniałem we wstępie – porażka z PSG może być tym decydującym argumentem za opuszczeniem Katalonii. Leo po klęsce z Bayernem miał dość. Obawiam się, że po porażce z paryżanami sytuacja może się powtórzyć. Za chwilę może okazać się, że dla Argentyńczyka ten sezon jest już skończony – Barca jest o włos od odpadnięcia z Ligi Mistrzów i Pucharu Króla, w lidze ma sporą stratę do Atletico. Jednocześnie w Paryżu dają jasne sygnały, że są gotowi na sukcesy. Za chwilę powinniśmy otrzymać potwierdzenie przedłużenia umowy z Neymarem. Kylian Mbappe również nie wyklucza kontynuowania kariery w stolicy Francji. Dla Messiego to łatwa droga, żeby wrócić na szczyt. Problem polega też na tym, że z obecną Barcą może już nigdy tego szczytu nie zobaczyć.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,596FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ