Nie ma już drużyn niepokonanych! Podsumowanie 11. kolejki PlusLigi

Kapitalna runda zmagań w PlusLidze za nami. Kilka hitów, sporo ważnych rozstrzygnięć i fenomenalny poziom siatkówki. Wspaniała frekwencja na meczach, porażka lidera, niespodzianka ostatniego zespołu w tabeli. Gdzie było najciekawiej? O tym w najnowszym podsumowaniu 11. kolejki PlusLigi!

REKLAMA

Jastrzębski Węgiel pokonany po raz pierwszy!

Spotkanie zapowiadane było jako hit kolejki, nic w tym dziwnego, ponieważ lider grał z wiceliderem. Podopieczni Marcelo Méndez w obecnym sezonie PlusLigi nie przegrali dotychczas spotkania, a ostatnią ligową porażkę zanotowali… na początku kwietnia. Siatkarze Piotra Grabana przegrali co prawda z PGE GiEK Skrą Bełchatów, jednak na swoim terenie zamierzali udowodnić, że nie czują się gorsi od obrońcy tytułu mistrzowskiego.

W to spotkanie lepiej weszła drużyna Jastrzębskiego Węgla, która po chwili prowadziła już 9-7. Set był bardzo zacięty, ale Projektowi udało się dopiero wyrównać przy stanie 16-16 po dobrym ataku Kevina Tilliego. Gospodarze meczu wyszli na prowadzenie i wygrali tego seta 25-22. Pierwsza stracona partia jastrzębian od miesiąca!

Druga partia ponownie rozpoczęła się od prowadzenia zespołu Marcelo Mendeza. Po chwili przewaga wynosiła już 6 „oczek”. Projekt Warszawa wyglądał jakby zapomniał na czym polega siatkówka. Byli ospali, niedokładni i popełniali szkolne błędy. Drużyna gości umacniała swoją przewagę w dalszej fazie tej partii i po ataku Jeana Patryiego było już 9-20. Rafał Szymura zaatakował w boisko i podkreślił wielką dominację swojej drużyny w tym secie. Pogrom!

W kolejnym secie znowu zespół z Jastrzębia-Zdroju wyszedł na prowadzenie. Warszawiakom udało się wyrównać przy stanie 12-12. Potem to drużyna prowadzona przez Piotra Grabana prowadziła i po zepsutej zagrywce Jurija Hładyra było już 19-16. Dobry atak Artura Szalpuka dał gospodarzom pierwszą piłkę setową. Dzięki kolejnej skutecznej ofensywie Bartosza Bołądzia Projekt objął prowadzenie w spotkaniu! (2:1)

Czwarty set toczył się wyrównanie i obie drużyny szły „łeb w łeb”. Po punktowym bloku Andrzeja Wrony Projekt prowadził 22-20. Uderzenie Linusa Webera w sam narożnik boiska i zakończenie długiej wymiany dało gospodarzom piłkę meczową. Zawodnikom Jastrzębskiego Węgla udało się skutecznie obronić dwa matchballe, ale w trzecim już skapitulowali. Andrzej Wrona atakiem znad siatki zakończył to spotkanie wynikiem 25-21. Zawodnikiem meczu został kapitalny rozgrywający – Jan Firlej.

To było świetne widowisko, w którym poza drugim setem, spotkanie należało do Projektu Warszawa. Jastrzębski Węgiel przegrywa pierwszy mecz w PlusLidze od kwietnia, a kibice siatkówki mają jasne info — walka o czołowe lokaty zapowiada się w tym sezonie arcyciekawie.

Autor: Maciej Janusz

Projekt Warszawa 3:1 Jastrzębski Węgiel (25-22, 11-25, 25-23, 25-23) 

ZAKSA bez argumentów w Gdańsku

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn – Koźle w minionej kolejce zmierzyła się z Treflem Gdańsk – 5. drużyną tabeli. Faworytem starcia byli gospodarze, głównie za sprawą problemów kadrowych i obecnej formy wicemistrzów Polski…

Spotkanie od początku do końca kontrolował Trefl. Gdańszczanie byli pewni siebie w ataku, czuli szansę i wiedzieli, że ZAKSA jest do ogrania. Skuteczna ofensywa graczy
Igora Juričića to w dużej mierze zasługa Kewina Sasaka i Mikołaja Sawickiego. To właśnie ta dwójka była dla gości prawdziwym utrapieniem – złapanie ich blokiem graniczyło z cudem

REKLAMA

Po stronie Koziołków zdecydowanie „na plus” pokazywał się Aleksander Śliwka, oraz Krzysztof Zapłacki. Oboje są wielcy, natomiast drugi z nich to absolutny fenomen organizacyjny – 30-latek na co dzień gra i trenuje kadetów w klubie ZAKSA Strzelce Opolskie. Oprócz siatkówki Zapłacki pracuje… w Urzędzie Miasta Kędzierzyn-Koźle w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego! Kiedy został poproszony o pomoc, nie zawahał się i w ostatnim czasie wspomaga grę drużyny Sammelvuo. Jego historię świetnie skomentował jeden z wydawców transmisji: „w Stanach o takich ludziach to filmy kręcą, a tutaj Zapłacki obija blok Mistrzów Europy!”

ZAKSIE zabrakło w tym spotkaniu siatkarskich argumentów. Porażka w trzech setach z Treflem nie nastawia pozytywnie kędzierzynian na najbliższy czas. Kibiców cieszyć może jedynie wracający po kontuzji Marcin Janusz (rozegrany jeden set). Trudno oprócz tego szukać dobrych wieści w ekipie z opolskiego.

Trefl Gdańsk 3:0 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn – Koźle (25-20, 25-20, 25-21)

Czarni Radom o krok od sensacji!

Powiedzieć, że radomianie nie radzą sobie na własnej hali, to jak nie powiedzieć nic. Ostatnie zwycięstwo na swoim terenie Czarni zaliczyli… 2 lata temu. 11 grudnia 2021 roku wygrali 3:1 ze Stalą Nysa. Od tamtej pory Wojskowi przez 730 dni zaliczyli 27 porażek przed własną publicznością. W ostatniej kolejce nadarzyła się okazja, aby tę tragiczną passę przerwać…

Do Radomia przyjechała będąca w dobrej formie Asseco Resovia Rzeszów. Podopieczni Giampaolo Medeiego przegrali w tym sezonie jedynie z Projektem, Jastrzębskim Węglem oraz Tours (Liga Mistrzów). Nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy w starciu z ostatnią ekipą tabeli. Tymczasem siatkarze Wojskowych od początku postawili gościom trudne warunki – szybko objęte prowadzenie utrzymywali przez resztę seta. Ostatecznie przytrafił im się zastój, podczas którego rzeszowianie doprowadzili do remisu (24-24). Świetny serwis Nikoli Meljanaca zaskoczył Resovię i pierwsza partia padła łupem gospodarzy! (26-24).

Podrażnieni goście w drugiej partii ruszyli do ataku i m.in. za sprawą kapitalnego Boyera – rozgromili miejscowych 17-25. Set nie miał większej historii, Czarni nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. Radomianie nie załamali się i w kolejnej odsłonie spotkania dzielnie walczyli z gośćmi aż do stanu 15-15. Później na wyższe obroty weszli Yacine Louati i Klemen Čebulj (18-22). Przewaga była już nie do odrobienia i seta zakończył atak słoweńskiego przyjmującego (21-25).

Goście popełniali sporo błędów własnych, co tylko napędzało siatkarzy Pawła Woickiego (7-2). Pewnie w ofensywie poczynał sobie Meljanac, wspomagany przez Buszka i Hofera. Resovia głównie za sprawą Boyera odrobiła straty i gra toczyła się punkt za punkt (13-13). Fantastyczna okazała się końcówka seta – najpierw gospodarze prowadzili 22-20, następnie piłkę meczową mieli rzeszowianie (23-24). Ostatecznie Czarni wybronili się i po dwóch punktowych blokach zakończyli seta! Radomianie z 3. punktem w PlusLidze!

O zwycięstwie zadecydował tie – break. Wojskowi mieli okazję przełamać swoją fatalną passę, ale już od początku rzeszowianie przejęli inicjatywę (2-6). Gospodarze nie poddali się i po szaleńczej pogoni złapali kontakt (6-7). W drużynie Medeiego cały czas skuteczny był Boyer. Francuski atakujący w całym spotkaniu zdobył aż 29 punktów i pogrążył gospodarzy (7-15).

Asseco Resovia Rzeszów dopisuje w tabeli 2 punkty i utrzymuje się na 3. pozycji!

Czarni Radom 2:3 Asseco Resovia Rzeszów (26-24, 17-25, 21-25, 27-25, 7-15)

Pozostałe wyniki 11. kolejki PlusLigi:

Bogdanka Luk Lublin 3:1 PSG Stal Nysa

Barkom Każany Lwów 3:1 Exact Systems Hemarpol Częstochowa

KGHM Cuprum Lubin 0:3 Indykpol AZS Olsztyn

GKS Katowice 0:3 PGE GiEK Skra Bełchatów

Ślepsk Malow Suwałki 0:3 Aluron CMC Warta Zawiercie

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,608FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ