Ángel Rodado to niekwestionowany lider Wisły Kraków, która od kilku lat walczy o powrót do Ekstraklasy. W tym sezonie Betclic 1 Ligi hiszpański snajper strzelił już dla Białej Gwiazdy aż 13 goli – w lidze więcej razy do siatki trafiał jedynie Karol Czubak z Arki Gdynia. Nic dziwnego zatem, że przykuwa uwagę innych klubów. Według informacji portalu Goal.pl, zainteresowany usługami Rodado jest Lech Poznań.
Kolejorz szuka wzmocnień na wiosnę
Ekipa z Wielkopolski już nie pierwszy raz przymierza się do zakupu Rodado z Wisły. O to nie jest jednak łatwo – Hiszpan jest ulubieńcem kibiców ze stolicy Małopolski, w związku z czym klub chce za niego sporych pieniędzy. Czy klub zamierza oddać swojego kluczowego gracza w środku sezonu, w trakcie walki o powrót do elity, mając przy tym jeszcze podpisany kontrakt do 2027 roku? Wątpliwe. Tak o potencjalnym odejściu na platformie X wypowiedział się prezes Wisły, Jarosław Królewski:
Trzeba przywyknąć do takich spekulacji. Chłopak strzelił 20 bramek i zaliczył 9 asyst w 29 meczach a jesteśmy na półmetku sezonu. Nie mamy jednak w planach osłabiania drużyny w przerwie zimowej 🫡
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) December 13, 2024
Lechowi z kolei przydałby się tak bramkostrzelny napastnik, jak Rodado. Kolejorz bowiem nie ma nikogo w zanadrzu, który mógłby zastąpić Mikaela Ishaka w przypadku kontuzji lub zawieszenia i zagwarantował jednocześnie gole. Lider Ekstraklasy ma oprócz Szweda jeszcze dwóch piłkarzy do dyspozycji: Filipa Szymczaka i Bryana Fiabemę. Jak dotąd, w tym sezonie Szymczak strzelił jedynie 2 gole w 15 meczach, natomiast Fiabema… z grzeczności lepiej będzie przemilczeć obecne poczynania Norwega. Jeśli Lech chciałby zatem sprowadzić na Bułgarską Rodado, musiałby wyłożyć na stół niemałe pieniądze – Transfermarkt wycenia go na 1,2 miliona euro, czyli tyle samo, ile zapłacili chociażby za Afonso Sousę, a jest to drugi najdroższy transfer w historii klubu. A pewnym jest, że Biała Gwiazda zażądałaby więcej, dlatego też transfer ten nie wydaje się być realnym.