Reprezentacja Polski rozegra dziś swój pierwszy mecz w kolejnej edycji Ligi Narodów UEFA. Biało-czerwoni w pierwszej grupie najlepszej dywizji rozgrywek zmierzą się z reprezentacjami Szkocji, Chorwacji i Portugalii. Inauguracją rywalizacji w LN będzie starcie z ekipą z Wysp Brytyjskich, które rozpocznie się dziś o 20:45. Na oficjalne składy obu ekip trzeba będzie poczekać do wieczora, ale portal Meczyki.pl poinformował już o swoich nieoficjalnych informacjach dotyczących wyjściowej jedenastki podopiecznych Michała Probierza.
Na bramce „jedynka” na lata?
Według Tomasza Włodarczyka, golkiperem Polaków przeciwko Szkotom będzie Marcin Bułka. Piłkarz francuskiego OGC Nice to 24-letni zawodnik, który do tej pory zanotował w narodowej reprezentacji zaledwie jeden występ. To jednak bardziej zasługa niesamowitej formy Wojciecha Szczęsnego, który nie pozwolił nikomu innemu na „wygryzienie go” z wyjściowego składu, niż złej dyspozycji jego rywali. Teraz, gdy Szczęsny jest już na sportowej emeryturze, inni mogą dać o sobie znać selekcjonerowi. Wybór Bułki jako bramkarza na pierwszy mecz nie jest jednak sygnałem, że to koniecznie w nim Probierz widzi następcę Szczęsnego. Trener zapowiedział już bowiem, że w dwóch najbliższych meczach z pewnością da szansę dwóm różnym bramkarzom.
Marcin Bułka musi więc potraktować otrzymaną szansę jako swego rodzaju sprawdzian. Jego obecność w składzie na dzisiejsze spotkanie oznaczałaby prawdopodobnie, że w kolejnym meczu z Chorwacją zagra Łukasz Skorupski. To między tymi piłkarzami może rozstrzygnąć się walka o pozycję „jedynki” w kadrze na kolejne lata. Rozsądek wskazuje, że nie powinniśmy skreślać także dynamicznie rozwijającego się Kamila Grabary, jednak ten na razie nie otrzymał nawet powołania do drużyny narodowej.
W obronie bez rewolucji
Włodarczyk przewiduje również, że w naszych barwach na murawę wyjdą Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz i Jakub Kiwior. Taka formacja obronna nie byłaby zaskoczeniem, lecz i tu pojawiają się wątpliwości. Niektórzy domagaliby się pewnie znalezienia alternatywy dla Bednarka, który często jest kojarzony z dużymi błędami i słabą postawą w meczach reprezentacyjnych.
Kolejnym znakiem zapytania jest dyspozycja Kiwiora, który od prawie miesiąca nie zagrał w żadnym meczu ani minuty. Wszystko dlatego, że lewonożny defensor pozostał w Arsenalu, ale ma bardzo długą drogę do pierwszego składu Kanonierów. Pograł więc tylko w okresie przygotowawczym, a gdy przyszedł czas na mecze o stawkę, został odstawiony na ławkę rezerwowych, a w jednym ze spotkań Premier League nawet poza meczową kadrę. Jego forma jest więc sporą niewiadomą. Z drugiej strony, brakuje też ludzi, którzy mogliby zastąpić Kiwiora. Jego ogromnym atutem w wyprowadzeniu piłki jest bowiem wysoki poziom wyszkolenia technicznego i wspomniana już wcześniej lewonożność. Dzięki niej 24-latek powinien dobrze sprawdzać się jako półlewy stoper naszej ekipy.
Szansa dla młodzieży, zmiany dla Zielińskiego?
Przechodząc do kolejnych formacji czytamy, że w środku pola zagrać mają Zalewski, Urbański, Zieliński, Szymański i Frankowski. Cieszy nas fakt obecności w sugerowanym składzie obiecującego Urbańskiego, lecz poza tym to raczej zestaw bez zaskoczeń. Jest jednak drobne „ale”. Chodzi o to, że wymieniony w gronie pomocników Zieliński ma być ustawiony na pozycji rozgrywającej „szóstki”. Gdy spojrzymy bowiem na pozostałych piłkarzy, są nimi dwaj skrzydłowi, a także pomocnicy nastawieni zdecydowanie ofensywnie. Ani Szymański, ani Urbański nie są bowiem graczami, od których wymagalibyśmy schodzenia pod linię obrony i zaczynania akcji z tej strefy.
Tam operować ma właśnie Piotr Zieliński, dla którego byłoby to nowe zadanie w reprezentacji. Jeśli jednak okaże się, że dzięki temu ataki Biało-czerwonych miałyby być napędzane przez tak klasowego zawodnika już w środkowej tercji boiska, to nie mamy nic przeciwko temu. Zobaczymy, czy faktycznie przewidywania Tomasza Włodarczyka się sprawdzą, a świeżo upieczony zawodnik Interu Mediolan będzie grał bardziej defensywnie.
Z kolei w ataku zagrać mają Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Ten wybór w pełni byśmy zrozumieli, gdyż „Lewy” jest w świetnej formie i nie wyobrażamy sobie jego absencji w meczu. Obecność na murawie Piątka także jest racjonalna, co potwierdzają jego liczby w Basaksehirze. Zobaczymy, czy oficjalny skład faktycznie będzie pokrywał się z tym, o którym piszemy. Niezależnie od tego, liczymy na udany mecz Polaków!
Skład Polaków na mecz ze Szkocją według Tomasza Włodarczyka:
Marcin Bułka – Jakub Kiwior, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek – Piotr Zieliński – Nicola Zalewski, Kacper Urbański, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski – Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek