Fatalny początek Michała Skórasia w Club Brugge. Teraz może być już tylko lepiej?

26 kwietnia 2023 roku. Ogłoszony zostaje transfer Michała Skórasia do Club Brugge. Wychowanek Lecha Poznań po świetnym sezonie w barwach Kolejorza został wykupiony przez Belgijski klub za około 6 milionów euro i podpisał z “niebiesko-czarnymi” kontrakt do 2027 roku. Po tym transferze spodziewano się wiele. Dla byłego zawodnika Lecha Poznań miał to być poważny krok do przodu. Jednak pierwsze pół roku w Belgii dla Skórasia zakończyło się znacznie poniżej oczekiwań.

REKLAMA

Fatalny bilans w lidze

Od początku Skóraś w Brugii siedział na ławce. Dostawał szanse, jednak minut było niewiele. W pierwszych meczach w Jupiler Pro League było to po 10-20 minut gry, co już było bardzo mało. Jednak z czasem było to już tylko średnio po 5 minut na mecz. Później było już niestety tylko gorzej. Od października w lidze Skóraś już praktyczne nie grał. Mało to, całkowicie wypadł z szerokiej kadry zespołu z Brugii. Przez 3 kolejki ligowe z rzędu Polak musiał oglądać ligowe spotkania z trybun. Skóraś nie był kontuzjowany, po prostu szkoleniowiec Ronny Deila uznał, że Polak nie zasługuję nawet na miejsce na ławce rezerwowej Club Brugge.

Po trzech meczach Michał Skóraś wrócił do kadry “Blauw en Zwart”, lecz jego sytuacja wcale nie wyglądała lepiej. W wyjazdowym meczu z Union SG Polak przesiedział cały mecz na ławce. W dwóch kolejnych meczach z Cercle Brugge i OH Leuven dostał kolejno 2. minuty i minutę gry. Później Skóraś przesiedział cały mecz z Standardem Liege na ławce. W meczach z KV Mechelen i KAA Gent znów zabrakło go w szerokiej kadrze 18-krotnych mistrzów Belgii.

Na dwa ostatnie mecze ligowe 2023 roku Michał Skóraś powrócił do kadry Club Brugge. W meczu z RWDM rozegrał 13 minut, najwięcej w lidze od sierpnia, gdy również otrzymał tyle samo minut z tym samym rywalem. Ostatni mecz ligowy w 2023 roku, 7-krotny reprezentant Polski przesiedział na ławce rezerwowych. Bilans Skórasia w lidze belgijskiej w 2023 wyglądał następująco: 9 występów (na 20 możliwych), 0 meczów w pierwszej jedenastce, 0 goli, 0 asyst i średnio rozegrane 16 minut na mecz. Na pewno nie tak wychowanek Lecha Poznań wyobrażał sobie swoje początki w Brugii.

Trochę lepsza sytuacja w europejskich pucharach

W Lidze Konferencji Europy sytuacja Polaka wyglądała nieco lepiej. Michał Skóraś był w szerokiej kadrze zespołu z Brugii na każdy mecz w europejskich pucharach. Tylko w domowym meczu z Lugano Polak nie wybiegł na murawę. W pozostałych meczach Skóraś dostawał szanse od szkoleniowca Deily, dwa razy wybiegając w pierwszym składzie. Razem w fazie grupowej ligi konferencji Michał Skóraś rozegrał 217 minut, w których zaliczył 3 asysty. Zespół z Brugii pewnie wygrał swoją grupę, a Polak postawił w tym aspekcie wyraźny stempel.

Co mogło być przyczyną słabszej formy Polaka?

Na papierze transfer wyglądał jak marzenie. Przejście do ligi belgijskiej i szansa na wybicie się. Rzeczywistość była jednak inna. Co mogło pójść nie tak? Skóraś błyszczał w Ekstraklasie i zdawało się, że transfer raczej nie nadszedł za wcześnie. Wydawać się może, że problem leży w psychice Polaka. Chęć wybicia się i pokazania z jak najlepszej strony. Więc może danie sobie jeszcze jednego sezonu w Ekstraklasie przed transferem nie było najgorszym pomysłem. O tym możemy dyskutować w nieskończoność, ale o przyczynie słabszej formy Polaka raczej się nie dowiemy. Możemy jedynie mieć nadzieję, że w nowym roku forma Michała Skórasia polepszy się znacząco, i że Polak przebije się do pierwszego składu Club Brugge. W ostatnich miesiącach wyglądało to już nieco lepiej w wykonaniu 23-latka, szczególnie na arenie europejskiej. Teraz trzeba przenieść te dobre elementy również do belgijskiej Pro League.

Transfer Tajona Buchanana do Interu ratunkiem dla Skórasia? Niekoniecznie!

Po tym jak Tajon Buchanan został ogłoszony nowym zawodnikiem Interu Mediolan, mówi się że jest to wielka szansa dla Polaka na przebicie się do pierwszego składu Club Brugge. Buchanan był jednym z głównych konkurentów Michała Skórasia do gry w Brugii, lecz był to jednak pewniak w zespole Ronnyego Deily. Trzeba Jednak pamiętać o tym, że Buchanan w tym sezonie głównie występował na pozycji prawego obrońcy. Jego odejście do Interu może więc nic nie zmienić w kontekście sytuacji Skórasia w klubie.

Chyba, że Polak pokaże większą elastyczność co do pozycji i będzie w stanie pójść na pewne kompromisy, w celu łapania ważnych minut. Na miejscu byłej gwiazdy Lecha Poznań poszedłbym właśnie w takim kierunku, chcąc pokazać sobie i trenerowi, że gra w wyjściowym składzie ma dla niego niebagatelne znaczenie.

aut. Oliwier Deuter

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,598FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ