Dzieje Jagiełły na włoskiej ziemi. Czy solidność wystarczy na szansę u Sousy?

W obecnym sezonie Serie B Filip Jagiełło jest najbardziej wyróżniającym się polskim piłkarzem. Spośród wszystkich naszych rodaków występujących w drugiej lidze zdobył najwięcej goli (razem z Adrianem Benedyczakiem) i zanotował najwięcej asyst. Jako jeden z głównych bohaterów Brescii realnie walczy o awans do włoskiej elity.

REKLAMA

Istotny dogrywacz

Jagiełło po dziesięciu rozegranych meczach uzbierał „dwie dwójki„. Odpowiadają one za osiągnięte do tej pory bramki i asysty. Chociaż takie liczby raczej u nikogo nie wywołają zmysłowego festiwalu fajerwerków, na warunki Serie B są dość solidne. Te cyferki natomiast bardziej zyskują, kiedy spojrzy się na sam zespół Brescii. Były zawodnik Zagłębia Lubin w obu kategoriach jest w pierwszej piątce swojego klubu.

Polak wyróżnia się również w jednej kwestii. Mianowicie jest zaraz po Marku Pajacy najważniejszym architektem kluczowych podań w drużynie. Ten tytuł podbudowuje jeszcze fakt, że pod tym względem trzyma się czołówki. Plasuje się się na dwunastym miejscu z szesnastoma takimi zagraniami w kartotece. Na boisku zazwyczaj operuje na prawej części boiska, aczkolwiek miewa tendencje do zmiany strony. Robi to jednak sporadycznie i przez większość spotkania trzyma się swojego nominalnego fragmentu. Mocno wspiera skrzydłowego, czasami nawet zamieniając się z nim rolami.

Znamienne także w przypadku futbolisty z Polski niestety w negatywnym znaczeniu jest to, że do tej pory ani razu nie spędził na murawie pełnych dziewięćdziesięciu minut. Co ciekawe dla Jagiełły to nie nowość w ekipie La Leonessa. Taką samą rzadkością było w jego przypadku rozegranie pełnych sześciu kwadransów w poprzednim sezonie. Można zatem podejrzewać, że z motoryką piłkarza jest coś nie tak, skoro trenerzy zawsze mają go na liście do zmian (wszyscy z kampanii 2020/2021 jak i teraz Filippo Inzaghi).

  • Filip Jagiełło w sezonie 2021/22 – 10 spotkań – 2 gole – 2 asysty
  • Filip Jagiełło w sezonie 2020/21 – 35 spotkań – 6 goli – 5 asyst

Brak miejsca

Na razie nie warto poruszać tematu powołania. Jagiełło ma zbyt wielu kandydatów przed sobą, żeby zagwarantować sobie choćby stanie się uzupełnieniem kadry. Ci w przeciwieństwie do niego grają w najwyższych klasach rozgrywkowych. I chociaż można się kłócić, że tacy zawodnicy jak Moder czy Linetty nie prezentują się zawsze wybitnie, to mierzą się z przeciwnikami o klasę lepszymi. Dochodzi też kwestia samego zawodnika, który mimo wszystko nie dodaje czegoś ekstra do swojej solidności. Gdyby Jagiełło nie był tylko w czołówce, a przodował w poszczególnych elementach z naprawdę mocnymi cyferkami, to jego osoba mogłaby zaświdrować w umyśle selekcjonera.

Polakowi przydałaby się kwalifikacja z Brescią do Serie A. Wtedy nie dość, że znalazłby się na bardziej eksponowanej scenie, to jeszcze sam mógłby się sprawdzić naprzeciw najlepszym zespołom calcio. Parę wyróżniających się występów przeciwko takim tuzom jak Milan Inter czy Juventus napewno nie umknęłoby uwadze Paulo Sousy. Zwłaszcza, że Portugalczyk jest zaznajomiony z piłką prezentowaną na Półwyspie Apenińskim. Przypomnijmy, że Polak jest tam jedynie wypożyczony z Genui, w której rozegrał swego czasu 11 spotkań na szczeblu Serie A.

Póki co Filip Jagiełło gwarantuje solidność, czas pokaże, czy będzie w stanie zwrócić na siebie uwagę „konkretami”. Dziś nie daje wielu argumentów, by rozpatrywać go w kategoriach kadry narodowej, czy przebicia się do pierwszej jedenastki Genui.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,599FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ