Czy Paweł Bochniewicz zasłużył na drugą szansę w reprezentacji?

W kadrze narodowej debiutował prawie dwa lata temu. Od tamtego momentu Paweł Bochniewicz przeszedł bardzo długą drogę – od ciężkiej kontuzji aż po ponowne wywalczenie miejsca w zespole. Obecnie zawodnik regularnie występuje w drużynie Heerenveen, a przed wrześniową przerwą na mecze reprezentacji został nawet wybrany do najlepszej jedenastki kolejki Eredivisie. Czy to moment, aby Czesław Michniewicz sprawdził przydatność byłego zawodnika Górnika Zabrze w reprezentancji Polski?

REKLAMA

Latem 2020 roku Paweł Bochniewicz przechodził do Holandii jako jeden z najsolidniejszych ligowych środkowych obrońców. W Eredivisie 26-latek odnalazł się wręcz perfekcyjnie. W swoim pierwszym sezonie w Heerenveen rozegrał aż 31 spotkań, zdobywając przy okazji dwie bramki. Do tego został wybrany do najlepszej jedenastki rundy jesiennej ligi holenderskiej.

Debiut w kadrze

Dobra forma Bochniewicza nie umknęła uwadze ówczesnemu selekcjonerowi reprezentacji Polski – Jerzemu Brzęczkowi, który powołał Pawła na dwa zgrupowania. Stoper wyszedł wówczas na murawę w meczach towarzyskich przeciwko Finlandii i Ukrainie. Bochniewicz rozegrał w nich łącznie 135 minut, jednak ostatecznie nie przekonał do siebie trenera Brzęczka. Sytuacja nie zmieniła się nawet wtedy, gdy zatrudniono Paulo Sousę. Portugalczyk zupełnie nie widział w swoim zespole miejsca dla Pawła, notorycznie pomijając go przy wysyłaniu powołań.

Problemy zdrowotne

Od momentu przejścia do Heerenveen, Bochniewicz był pewnym punktem swojej drużyny, opuszczając jedynie trzy ligowe spotkania. Jednak coraz lepszą formę Polaka zahamowała kontuzja. 16 maja zeszłego roku, w pojedynku przeciwko Sparcie Rotterdam, 26-latek zerwał więzadła krzyżowe. Problem ten dotyka większości polskich zawodników wyjeżdzających za granicę, więc urodzony w Dębicy gracz nie był w tym odosobniony.

Przez poważny uraz, były defensor Górnika Zabrze opuścił cały zeszły sezon, będąc bez gry aż przez 11 miesięcy. Co więcej, w oficjalnym spotkaniu Bochniewicz wystąpił dopiero po piętnastu miesiącach od kontuzji. Jednak co najważniejsze, od tamtej chwili ponownie stanowi o sile swojego zespołu, regularnie wychodząc w podstawowym składzie.

źródło: Piłka Nożna

Czołowa postać drużyny

Od rozpoczęcia trwającego sezonu, Bochniewicz nie opuścił ani minuty w rozgrywkach Eredivisie. 26-latek rozegrał do tej pory 8 spotkań, zachowując aż w sześciu z nich czyste konto. Do tego w niedawnym meczu przeciwko Twente Polak zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.

Ponadto w ostatnim spotkaniu z Emmen, Paweł został wybrany MVP meczu. Stoper zaliczył bardzo udany występ – zaliczył 3 przechwyty, wygrywał większość pojedynków oraz był bardzo aktywny. Zostało to docenione przez portale statystyczne, które wystawiły Bochniewiczowi najwyższą ocenę ze wszystkich zawodników znajdujących się na murawie.

źródło: Marc P. Lamberts

Czy warto brać pod uwagę Bochniewicza w kontekście wyjazdu na mundial?

Zdecydowanie tak! Obecnie brakuje w reprezentacji alternatyw na środku obrony. Oprócz Glika, Bednarka i Kiwiora ciężko jest wskazać kogokolwiek, kto mógłby grać w formacji w trójce obrońców. Zwłaszcza jeśli trzeba by było zastąpić któregoś z wyżej wymienionych. Sebastian Walukiewicz nie gra w Empoli, Krystian Bielik cały czas jest niewiadomą ze względu na częste problemy zdrowotne. Tak na dobrą sprawę pozostaje więc jedynie Mateusz Wieteska, którego dyspozycja w kadrze jest ogromnym znakiem zapytania. Rzecz jasna nie biorę pod uwagę Bartosza Bereszyńskiego i Tomasza Kędziory, którzy będąc nominalnie bocznymi obrońcami, nie radzą sobie najlepiej w trójosobowym bloku defensywnym.

Dlatego też uważam, że trener Czesław Michniewicz powinien naprawdę poważnie zastanowić się nad kandydaturą Pawła Bochniewicza. 26-latek zalicza regularne występy oraz gra w poważnej europejskiej lidze, będąc obecnie jednym z jej najlepszych obrońców. Czemu więc nie powinien ponownie otrzymać swojej szansy w reprezentacji?

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,602FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ