Zatrzymanie Łukasza Masłowskiego to była chyba najważniejsza rzecz, jaką zrobiła Jagiellonia Białystok tej zimy. Prócz tego w podlaskim klubie było dosyć spokojnie, chociaż trzeba pochwalić pion sportowy za dotychczasowe wzmocnienia – przynajmniej na papierze. Wydaje się, że największym problemem Dumy Podlasia może być granie na trzech frontach.
Jagiellonia Białystok ma ten sam problem, co Legia Warszawa. Zespół Adriana Siemieńca cały czas liczy się w grze w PKO BP Ekstraklasie, ma do rozegrania mecz ze stołeczną drużyną w Pucharze Polski, a na dodatek czeka ich dwumecz z TSC Backa Topola w Lidze Konferencji. Jesienią uniknęli tzw. pucharowego pocałunku śmierci. Na wiosnę może być różnie, choć nastroje w klubie są bojowe.
Dowodem na to są m.in. słowa Darko Churlinova, który w materiale emitowanym przez klubowe media powiedział – Nie jestem gościem, który powie coś innego. Mówię to, co myślę. A myślę, że wygramy mistrzostwo, Puchar Polski i Ligę Konferencji. Nie obchodzi mnie, co powiedzą inni, może pomyślą, że jestem szalony, że mam urojenia, nazywajcie to, jak chcecie. Naprawdę tak myślę. Znam naszą jakość, swoją jakość, jakość Jesusa. Możemy grać tak wysoko, jak Chelsea.
Widać wyraźnie, że Jagiellonia Białystok nie zamierza odpuszczać na żadnym polu i idzie po pełną pulę.
Jagiellonia Białystok nie próżnuje na rynku
O Jadze z pewnością nie można powiedzieć, że zapadła w sen zimowy. Z początku najwięcej mówiło się o niepewnej przyszłości dyrektora sportowego Łukasza Masłowskiego, na którego usługi chrapkę miała Legia Warszawa czy Raków Częstochowa. Jeden z architektów sukcesu białostoczan z zeszłego sezonu został ostatecznie w klubie i kontynuuje swoją misję budowania kadry, która chciałaby ponownie zdobyć mistrzostwo Polski.
Pion sportowy na bieżąco reaguje podczas okienka na odejścia zawodników. I to dosyć sprawnie. Dziura po Nene, który przeniósł się do chińskiego Yunnan Yukun zostałą załatana przez ściągnięcie Leona Flacha z amerykańskiego Philadelphia Union. W miejsce oddanego czeskiej Mladzie Boleslav Jetmira Halitiego wypożyczono Enzo Ebosse z włoskiego Udinese. Można powiedzieć, że zarząd reaguje także „na zaś”, gdyż Norbert Wojtuszek kupiony z Górnika Zabrze ma być zabepieczeniem, gdyby Michal Sacek faktycznie zdecydował się odejść. A taka opcja jest realna według ostatnich informacji, które mówią o niechęci żony czeskiego zawodnika do mieszkania w Białymstoku.
No więc faktycznie – Michal Sacek niekoniecznie pozostanie w @Jagiellonia1920 ze względu na żonę. @sportplhttps://t.co/S20VoRFI2z
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) January 24, 2025
Można więc powiedzieć, że kadrowo w stolicy Podlasia wszystko się więc zgadza. Nie będzie więc można użyć argumentu, że zespół miał jakieś braki.
Od drużyny roku się wymaga
Na poniedziałkowej gali tygodnika „Piłka Nożna” delegacja z Białegostoku zgarnęła nagrody w czterech kategoriach. Jagiellonia Białystok została wybrana drużyną roku, Adrian Siemieniec trenerem roku, Taras Romańczuk ligowcem roku, natomiast Jesus Imaz obcokrajowcem roku. Trzeba przyznać, że wszystko zasłużone.
Too many legends in one picture😍 pic.twitter.com/OJuzGg49FT
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) January 27, 2025
Podbudowani takim sukcesem piłkarze i trener mogą mieć dużego boosta do pewności siebie. Sytuacja w tabeli białostoczan jest niezła. Strata do liderującego Lecha Poznań to zaledwie 3 oczka, a warto pamiętać, że bezpośredni mecz zagrają u siebie. W Pucharze Polski ich szanse na pokonanie Legii Warszawa określiłbym 50/50, zaś TSC Backa Topola jest zdecydowanie do ogrania. Szczególnie że Duma Podlasia może się w spokoju przygotować do pierwszego meczu z serbskim klubem. Poprzedzać go będzie bowiem domowy mecz z Radomiakiem Radom oraz wyjazd do Mielca na starcie ze Stalą.
Patrząc na rundę jesienną w wykonaniu białostoczan, to łatwo zauważyć, że na przełomie listopada i grudnia drużyna Adriana Siemieńca złapała małą zadyszkę, podczas której remisowała wiele spotkań. Jeśli piłkarzom Jagi uda się uniknąć takiego okresu seryjnego tracenia punktów, to zapowiedź Churlinova wcale nie musi być tylko populistycznym gadaniem.