To nie był ich dzień! Lwów z kosztowną porażką na swoim terenie!

Mecz 20. kolejki między Barkomem Każany Lwów, a GKS-em Katowice był pojedynkiem drużyn z dolnej części tabeli. Jednak rywalizacja między tymi zespołami zapowiadała się naprawdę zacięcie, bo mowa o drużynach, które bezpośrednio walczą o utrzymanie. Lwowianie mieli bardzo dużo motywacji, aby w końcu wyjść ze strefy spadkowej PlusLigi. Natomiast katowiczanie chcieli w końcu wydostać się z dołka, w którym niestety siedzą już od dłuższego czasu.

Katowice górą

Dość niespodziewanie jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy z Katowic (3-6). Mimo tego małego potknięcia na początku to drobnymi krokami lwowianie odrabiali konsekwentnie straty. Niestety jeden moment i wszystkie nadrobione punkty zostały przez Barkom utracone i różnica punktowa wróciła do tej z początku seta. Można było odnieść wrażenie, że Katowice mają już dosyć bezpieczną przewagę, którą powinni „donieść” do końca seta. Niestety brak poszanowania zagrywki i złe przyjęcie sprawiły, że gospodarze szybko dogonili rywali i wynik stał się remisowy (17-17). Jednak końcówka w wykonaniu siatkarzy Barkomu to była seria bardzo kosztownych błędów. I z tego powodu to właśnie katowiczanie wygrali tego seta (20-25) i objęli prowadzenie w meczu.

REKLAMA

Drugi set zaczął się identycznie jak ten pierwszy, bo katowiczanie znowu szybko wykreowali okazały dystans (3-6). Tak dobre początki były mocnym motorem napędowym gości, co było widać gołym okiem. Jednak lwowianie nie zamierzali się łatwo poddać i jeszcze raz doprowadzili do remisu (10-10). I to nie był koniec ciosów, które zadawali rywalom gospodarze. Niesamowicie się nakręcili, a jeśli chodzi o katowiczan, to w ich drużynie coś niestety przestało funkcjonować. Aczkolwiek nie na tyle, aby wypuścić partię z rąk. Chociaż obie strony walczyły zażarcie o każdy punkt, to po wyczerpującej batalii i wielu nerwach to katowiczanie po ataku Bergera wygrali set na przewagi (24-26) i umocnili swoje prowadzenie w meczu 0:2.

Pełne 3:0

Trzeciego seta goście kolejny raz zaczęli mocno (0-2). Jednak lwowianie dosyć szybko dogonili rywali i objęli solidne trzypunktowe prowadzenie. Je byli w stanie przez pewien czas utrzymać, lecz niestety mimo pojedynczych pozytywnych przebłysków gra Lwowa była po prostu za słaba, aby zachować ją do końca. Goście szybko odrobili straty i w środkowej części rozgrywki rywalizacja zacięcie szła punkt za punkt. Jednak dzisiaj katowiczanie bezapelacyjnie byli mistrzami końcówek i przed decydującą fazą seta wyszli na kluczowe prowadzenie (18-20). Ostatnie akcje były już zdecydowanie pod dyktando drużyny trenera Siewiorka. I to oni pewnie zamknęli mecz bez żadnych strat w setach.

Barkom Każany Lwów – GKS Katowice 0:3 (20-25, 24-26, 21-25)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,745FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ