Daniel Tschofenig zwyciężył konkurs w Bischofshofen i całą 73. edycję Turnieju Czterech Skoczni. Drugie miejsce zajął Jan Hoerl, a zaskakująco presji nie udźwignął Stefan Kraft i stanął na najniższym stopniu podium. Paweł Wąsek uplasował się na 8. miejsce i na tej samej lokacie ukończył cały turniej.
Ostatni akt trzymającej w napięciu sztuce
Przed konkursem w Bischofshofen czołowa trójka klasyfikacji TCS mieściła się w zaledwie 1,3 pkt. Taka bowiem była różnica między pierwszym Kraftem i trzecim Tschofenigiem, a należy pamiętać, że chrapkę na zwycięstwo miał również skaczący daleko Jan Hoerl. Walka o Złotego Orła zapowiadała się pasjonująco. W pierwszej serii konkursowej oglądaliśmy niezwykle ciekawe pary. W pojedynku zmierzyli się m.in. Anze Lanisek z Kristofferem Eriksenem Sundalem oraz Halvor Egner Granerud z Piusem Paschke. W obu przypadkach to reprezentanci Norwegii okazali się zwycięzcami, ale Słoweniec i Niemiec zdołali awansować jako ,,lucky looser”. Jako szczęśliwy przegrany awans uzyskał także Dawid Kubacki, który co prawda przegrał z Renem Nikaido, ale dzięki próbie na 128,5 metra w trudnych warunkach zdołał zająć ostatnie miejsce w gronie ,,lucky looser”.
Drugi raz w tej edycji turnieju oglądaliśmy również polski pojedynek. W starciu Piotra Żyła z Aleksandrem Zniszczołem górą okazał się ten drugi. Skok Żyły był bardzo słaby, więc Zniszczoł z łatwością go pokonał, lecz jego skok nie był okazały, tak jak w przypadku serii próbnej, w której zajął 3. pozycję. Jako ostatni z Biało-czerwonych zaprezentował się Paweł Wąsek, który w parze mierzył się z Amerykaninem Kevinem Bicknerem i jak się okazało nie było to łatwe zadanie. Bickner poszybował 135 metrów, lecz Wąsek pokazał, że jest w życiowej formie i dzięki próbie na 136,5 metra wygrał ten pojedynek i plasował się na 9. pozycji. Liderem na półmetku rywalizacji był Stefan Kraft, czym przybliżył się do zwycięstwa w klasyfikacji końcowej TCS. Drugie miejsce zajmował zaskakująco Maximilian Ortner, a tuż za nim był Jan Hoerl. Tuż za podium plasował się Johann Andre Forfang. Dziewiąty Paweł Wąsek tracił do podium niecałe 7 punktów.
Paweł Wąsek zajmuje 9. miejsce po pierwszej serii konkursu w Bischofshofen. Polak traci 8,9 pkt do lidera. Trzech reprezentantów Polski w trzydziestce.
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) January 6, 2025
🇵🇱Wyniki pozostałych:
23. Dawid Kubacki (128,5 m)
29. Aleksander Zniszczoł (127,5 m)
48. Piotr Żyła (121 m)#skijumpingfamily pic.twitter.com/i1vpXFK9tk
Do kogo poleciał Złoty Orzeł?
W finałowej odsłonie konkursu w Bischofshofen, a zarazem całego Turnieju Czterech Skoczni emocje kumulowały się nad skocznią. Już pierwszy skaczący Killian Peier poleciał 136m, a chwilę później Aleksander Zniszczoł 134,5 metra. W końcowym rozrachunku nie pozwoliło mu to jednak awansować w tabeli. Słabszy skok zaprezentował Dawid Kubacki. 124,5 metra sprawiło, że spadł w klasyfikacji na 28. lokatę. Ku ogromnej radości polskich kibiców Paweł Wąsek pokazał, że ostatnia życiówka nie była przypadkowa. Po świetnym skoku na 139 metr awansował na 8. miejsce. W końcowej klasyfikacji TCS uplasował się również na 8. pozycji, co jest jego największym sukcesem. Po fantastycznej batalii po raz kolejny w tym sezonie podium zajęli sami Austriacy. Zwyciężył Daniel Tschofenig, drugi był Jan Hoerl, a trzecie miejsce zajął Stefan Kraft. Identyczny układ tabeli ułożył się w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Do ostatniego skoku to Kraft był najbliżej zwycięstwa, ale nie wytrzymał presji i spadł na najniższy stopień podium.
🚨 𝗗𝗔𝗡𝗜𝗘𝗟 𝗧𝗦𝗖𝗛𝗢𝗙𝗘𝗡𝗜𝗚 𝗭𝗪𝗬𝗖𝗜𝗘̨𝗭𝗖𝗔̨ 𝟳𝟯. 𝗧𝗨𝗥𝗡𝗜𝗘𝗝𝗨 𝗖𝗭𝗧𝗘𝗥𝗘𝗖𝗛 𝗦𝗞𝗢𝗖𝗭𝗡𝗜 ❗️#skijumpingfamily #TCS #Bischofshofen pic.twitter.com/AV4p6S8pXP
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 6, 2025
W następny weekend skoczkowie odpoczną od rywalizacji. Odwołane zawody w Predazzo spowodowały przerwę Pucharze Świata. Kolejne zmagania odbędą się Zakopanem w dniach 18-19 stycznia.
Wyniki Polaków:
- 8. Paweł Wąsek – 136,5 m/139 m
- 28. Dawid Kubacki – 128,5 m/124,5 m
- 29. Aleksander Zniszczoł – 127,5 m/134,5 m
- 48. Piotr Żyła – 121 m