Zawodnik Manchesteru City jest podejrzany o dokonanie 4 gwałtów i napaść na tle seksualnym. Do czynów miało dojść między październikiem ubiegłego roku, a początkiem bieżącego miesiąca.
Doniesienia PA Media, które jako pierwsze donosiło o kłopotach z prawem francuskiego gracza potwierdziła już jednostka policji z miejscowości Cheshire. Stosowne oświadczenie w tej sprawie wydał już także klub piłkarza, który w oczekiwaniu na dochodzenie został odgórnie zawieszony w prawach zawodnika. Nic nie wskazuje zatem na to, byśmy bocznego obrońcę oglądali w najbliższych potyczkach The Citizens.
Jak zawsze w przypadku takich informacji apelujemy o powściągliwość. Zarzuty kierowane pod adresem Mendy’ego są oczywiście straszne i zasługują na zdecydowaną reakcję. Każdy ma jednak prawo do obrony i póki nie udowodniono winy Francuzowi wstrzymajmy się z daleko idącymi ocenami. Sprawca tych haniebnych czynów zasługuje na surową karę, ale miejmy w pamięci sytuacje osób, które w podobnych sytuacjach udowodniły swoją niewinność. Tego rodzaju sprawy są niezwykle delikatne, a wczesne ferowanie wyroku bez dostępu do potwierdzonych przez służby ustaleń nie ma sensu.
Póki co ustalono, że ofiary, które zgłosiły się do funkcjonariuszy miały skończone 16 lat. Podejrzany o popełnienie przestępstwa ma stawić się przed składem sędziowskim już jutro w miejscowości Cheshire.