Dziś rozgrywał się jeden z najważniejszych pojedynków 1 ligi. Arka Gdynia podejmowała u siebie GKS Katowice w bezpośrednim starciu o awans do PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze potrzebowali tylko remisu, zaś przyjezdni byli nastawieni na zwycięstwo, aby odebrać Arce drugie miejsce w lidze. Stadion zapełniło ponad 13 tysięcy kibiców, czyli limit osób na 15 tysięcznym stadionie (obok trybuny gości nie mogą siedzieć kibice gospodarzy).
Arka wyszła na spotkanie nakręcona... ale jeszcze szybciej straciła zapał
Od początku spotkania oba zespoły dążyły do strzelenia zdobycia pierwszej bramki. Żółto-niebiescy uskrzydleni dopingiem kibiców starali się konstruować akcje pod bramką rywali. Ci zaś liczyli na szybkie kontraataki oraz okazje po stałych fragmentach gry. W 23. minucie zawodnicy trenera Wojciecha Łobodzińskiego wyszli z kontrą, którą prawie sfinalizował Olaf Kobacki.
Chwilę później wynik spotkania otworzył za to były zawodnik Arki, 33-letni Adrian Błąd. Zawodnicy GKS-u nabrali wiatru w żagle i przejęli kontrolę nad spotkaniem. Piłkarze z Gdyni nie mieli pomysłu, aby odpowiedzieć im na niekorzystne wydarzenia z boiska. Ostatnią „dobrą” sytuację mieli w doliczonym czasie gry, jednak żaden z zawodników nie dopadł do piłki w polu karnym.
Arkowcy nie podołali presji
Arka o dziwo na drugą połowę wyszła bez zmian. Odzyskała swoją determinację, ale nie była w stanie sforsować dobrze ustawionego bloku obronnego GKS-u. W 60. minucie nadeszły więc ofensywne zmiany. Grę mocno ożywił Gaprindashvili, który próbował wkręcać w ziemię obrońców przyjezdnych. Problem był jednak taki… że Gruzin nie miał co liczyć na odpowiednie wsparcie kolegów.
Pod koniec spotkania Arka próbowała rzucić wszystkie siły do ataku. Nie udało jej się to jednak i wytrąciła w istnie spektakularny sposób awans z rąk. Tylko jednego trafienia, jednego punktu brakowało jej, aby utrzymać się na drugim miejscu w tabeli. Będą musieli jednak wywalczyć miejsce w Ekstraklasie po barażach, a na najwyższy szczebel rozgrywkowy wreszcie wraca GKS Katowice, który marzył o tym od kilkunastu lat.