Ansu Fati jest coraz bliższy opuszczenia FC Barcelony. Jak podaje Fabrizio Romano, Katalończycy negocjują obecnie warunki wypożyczenia 20-letniego Hiszpana do Tottenhamu. Fati w obecnym sezonie LaLigi rozegrał ledwie 47 minut, a zmiana otoczenia wydaje się korzystna dla jego przyszłości. Barca zamierza jednak zachować kontrolę nad karierą piłkarza wciąż uważanego za wielki talent.
Romano podaje dwa kluczowe fakty. Tottenham nie jest jedynym klubem, z którym łączono Fatiego. Hiszpan został zaproponowany Chelsea, jednak „The Blues” nie zrobili żadnego konkretnego kroku. Co innego Tottenham, który najwyraźniej prowadzi poważniejsze rozmowy. Barcelona chętnie odda 20-latka na wypożyczenie, ale oczekuje, że to Tottenham zapłaci całość jego pensji. Mowa o około 14 milionach euro! Na taką pensję nie może liczyć obecnie żaden zawodnik „Kogutów”. Sytuacja byłaby więc niecodzienna.
Ansu Fati jest piłkarzem o wielkim potencjale
Niestety, jego dobrze zapowiadającą się karierę najpierw zatrzymały kontuzje, a następnie ograniczone zaufanie ze strony Xaviego. Szkoleniowiec Barcelony stawia w tym momencie na innych zawodników, a 20-latek jest niejako skazany na rolę zmiennika. Oczywiście, temat jest bardziej złożony. Barcelona nadal wierzy w talent Ansu, stąd opcja wypożyczenia bez klauzuli sprzedaży. W klubie najwyraźniej liczą na to, że Fati błyśnie w Premier League, a dodatkowo jego wypożyczenie pozwoli zaoszczędzić solidne pieniądze z pensji. Gdyby pomysł się powiódł, za rok do klubu wróci nie „Ansu Fati talent” a „Ansu Fati konkretne wzmocnienie”. Pytanie, czy Tottenham będzie budował grę wokół piłkarza, który pojawi się w klubie ledwie na jeden sezon, mając świadomość, że w czerwcu 2024 roku wróci do Barcelony? Bo przecież nie będą płacić najwyższej pensji komuś, kto nie byłby wyborem do pierwszego składu.
Temat jest rozwojowy. Ansu Fati potrzebuje zmian, jednak można mieć wątpliwości, czy wypożyczenie na zasadach Barcelony jest korzystne dla Tottenhamu. A może jakimś cudem uda się „utargować” klauzulę odstępnego, albo chociaż podział pensji na oba kluby? Nie ma sensu udawać, że warunki przedstawiane przez Fabrizio Romano są korzystne dla Kogutów. Z drugiej strony, trudno dziś przewidzieć jak wiele korzyści sportowych może dać zdolny, ale wciąż zagadkowy Hiszpan.