Armel Bella-Kotchap. 21-letni środkowy obrońca, który urodził się w Paryżu, ale reprezentuje Niemcy. Defensor zadebiutował w kadrze Hansiego Flicka we wrześniu 2022 roku i pojechał nawet na mistrzostwa świata w Katarze. Na turnieju nie zagrał jednak nawet minuty, a ostatnie miesiące są dla niego trudnym czasem. Zanotował urazy pleców i kolana, a jego Southampton zaliczyło spadek z Premier League. Bella-Kotchap, którego nazywano jednym z największych niemieckich talentów wciąż budzi zainteresowanie solidnych europejskich klubów, a zdaniem „L’Équipe” najbardziej zainteresowane jest obecnie AS Monaco.
Bella-Kotchap na brak zainteresowania nie narzeka
Transfer nie będzie jednak łatwy. Southampton doskonale zdaje sobie sprawę z klasy Niemca i nie zamierza rezygnować z jego usług. A jeśli nawet przyjmie oferty, to będą one musiały być mocne finansowo. W ostatnich tygodniach zainteresowanie 21-latkiem wykazywały m.in. RB Lipsk oraz Eintracht Frankfurt. W obu przypadkach kończyło się jedynie na chęciach – Monaco stanowczo odrzucało możliwość promocyjnej sprzedaży. Sam zawodnik wyceniany jest nadal 20 milionów euro i zapewne Southampton nie zamierza przyjmować niższych ofert. Nic dziwnego, skoro defensor na każdym kroku był chwalony. Zachwycał się nim Hansi Flick, a w ubiegłym roku tak pisaliśmy o jego talencie:
Każdy kto widział w akcji Bella-Kotchapa już zapisuje się do jego fanklubu. […] 20-latek sprowadzony z Bochum gra niemal bezbłędnie. Kiedy pojawia się zagrożenie – zawsze jest na czas, aby ugasić pożar. Imponuje siłą, szybkością i przewidywaniem intencji rywala. Sprawia wrażenie, jakby był nie do przejścia, a każdy pojedynek wygrywał z zadziwiającą łatwością. Młody Niemiec gra, jak prawdziwy profesor.
Monaco nie ma w tym momencie nazwijmy to „kłopotów bogactwa” na środku obrony
Klub słynął ze znakomitej promocji piłkarzy, a nazwiska Tchouameni, Tielmans, Mbappe, Bernardo Silva czy Martial zna każdy kibic futbolu. Kilka miesięcy temu Monaco sprzedało do Chelsea Benoîta Badiashile za 38 milionów euro. Bella-Kotchap byłby więc kolejną inwestycją, która w niedalekiej przyszłości powinna zaprocentować. Z drugiej strony, ostatni transfer wynoszący minimum 20 milionów to Wissam Ben Yedder, kupiony z Sevilli w sierpniu 2019 roku. Czy Monaco pokusi się o kolejny znaczący wydatek? Temat wydaje się rozwojowy.