Zwycięstwem Martina Vaculika zakończyła się 3. runda żużlowych Mistrzostw Świata w czeskiej Pradze. Słowak w wielkim finale pokonał Leona Madsena z Danii, Jacka Holdera oraz Bartosza Zmarzlika. Dla zawodnika Stali Gorzów jest to drugi triumf z rzędu w Grand Prix Czech.
Po wczorajszej niesamowitej końcówce w wykonaniu Biało-Czerwonych, która zakończyła się potrójnym triumfem naszych reprezentantów w 1. rundzie Mistrzostw Świata Juniorów w czeskiej Pradze, przyszła pora na danie główne weekendu, czyli zmagania o czempionat globu seniorów.
Słyszysz Mistrzostwa Świata, mówisz Praga
Wspominałem już, że owal w stolicy czeskiej Republiki gości najlepszych zawodników świata nieprzerwanie od kilku lat. Jeśli chodzi o seniorską część, to jest już 29 edycja, która swój początek miała w 1997 roku (nikt w całej historii nie ma większej ilości rozegranych cyklów Mistrzostw Świata). Wtedy najlepszy okazał się obchodzący dzisiaj swoje 53. urodziny — Greg Hancock. Smak wygranej zna też Bartosz Zmarzlik. Jego dwie wygrane miały miejsce w pandemicznym roku 2020, gdzie rozegrano zawody dzień po dniu. Rok później najlepszy okazał się Maciej Janowski. Na czeskiej ziemi zwyciężali też, dwukrotnie Tomasz Gollob (1999,2010) i Janusz Kołodziej (2018). Co ciekawe, aż 6 uczestników tegorocznej edycji Speedway Grand Prix potrafiło zdobyć czeską ziemię. Pomijając Polaków, w Pradze zwyciężali: trzykrotnie Tai Woffinden, dwukrotnie Jason Doyle, Fredrik Lindgren i Martin Vaculik (triumfator ostatniej edycji).
Po dwóch rundach w Chorican i Warszawie, w stawce przewodziło dwóch zawodników. Po 36 punktów mieli Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren, tuż za ich plecami dwóch Australijczyków — Jason Doyle i Jack Holder. Ich strata jednak wynosiła odpowiednio: 8 i 10 punktów. Dwóch pozostałych Biało-Czerwonych: Maciej Janowski (10 oczek) i Patryk Dudek (7 oczek) zajmowali pozycję w drugiej dziesiątce. Maciej był dwunasty, a Patryk czternasty. Przed rokiem zwyciężył Martin Vaculik, który wyprzedził w finale Taia Woffindena, Jasona Doyle i Macieja Janowskiego. Piąte miejsce zajął Bartosz Zmarzlik, czternasty zawody ukończył Patryk Dudek, a pozycję niżej uplasował się Paweł Przedpełski.
Niemrawe kwalifikacje Zmarzlika i Janowskiego
W zakończonych o godzinie 13:00 kwalifikacjach, ku zdziwieniu dość blado wypadł Bartosz Zmarzlik (zazwyczaj zajmował wysokie pozycje). Aktualny Mistrz Świata z czasem 15.500s zajął ósmą pozycję. Najlepiej z naszych zaprezentował się Patryk Dudek (15.382s), kończąc oficjalne rozpoznane z torem na trzecim miejscu. Maciej Janowski był czternasty, a najlepszy okazał się Australijczyk — Max Fricke.
Pierwsze zwycięstwa Dudka i Janowskiego
Pierwszy wyścig padł łupem Taia Woffindena. Brytyjczyk zamknął wszystkich na pierwszym łuku i prowadził od startu do mety. Bardzo dobrze zawody rozpoczął Patryk Dudek. Zawodnik Apatora Toruń zwyciężył swój pierwszy tegoroczny bieg w Mistrzostwach Świata (potrzebował do tego aż 11 startów). Tego samego dokonał (co może dziwić) w gonitwie trzeciej Maciej Janowski, który przywiózł za swoimi plecami naciskającego Dana Bewleya i Bartosza Zmarzlika. „Magic” podobnie jak Dudek potrzebował aż 11 startów, aby przywieźć trójkę w Grand Prix.
Po dwóch seriach nie ma już bezbłędnego zawodnika. Punkty stracili Maciej Janowski, dopisując do swojego dorobku dwa oczka. Patryk Dudek był trzeci w wyścigu ósmym. Jednak w obsadzie tej gonitwy jechał Dan Bewley i Leon Madsen, który do końca walczyli o zwycięstwa. Co ciekawe, Dudek przekroczył barierę 300 wyścigów w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Pierwszą wygraną na swoje konto dorzucił z kolei Bartosz Zmarzlik.
Na półmetku rywalizacji w stawce przewodził bardzo szybki dzisiejszego wieczoru — Daniel Bewley, zdobywca 8 punktów. Tuż za jego plecami peleton zawodników z siedmioma punktami składający się z współliderów klasyfikacji generalnej, czyli Bartosza Zmarzlika i Fredrika Lindgrena i Leona Madsena. Ciągle szansę na awans do półfinału mieli Patryk Dudek (3,1,2) i Maciej Janowski (3,2,0). Patryk w swoim trzecim starcie przyjechał za plecami rozpędzającego się z wyścigu na wyścig Bartoszem Zmarzlikiem. Martwić mogła jedynie zerówka Janowskiego. Jednak jechał on z najtrudniejszego jak dotąd pola (trzeciego).
Zacięta walka o półfinały
Przed ostatnią serią startów najciekawiej było za liderującym Danem Bewley (11 punktów) i Leonem Madsenem (10), gdyż trzeciego Roberta Lamberta a dziesiątego Martina Vaculika różniły jedynie dwa punkty. Seria ta średnio udana dla Biało-Czerwonych, Maciej Janowski zdobył dwa punkty. Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik przekroczyli linię mety na trzeciej pozycji.
Niemiłosiernie dłużył się 17 wyścig. Najpierw na pierwszym łuku upadł Jason Doyle. W powtórce wydawało się, że uda się wszystkim dojechać do mety. Wtedy na trzecim okrążeniu w koleinę wjechał Tai Woffindena, co spowodowało jego upadek i został wykluczony z kolejnej powtórki. W niej najlepszy okazał się Jason Doyle, za nim Dudek i Janowski, którzy gdyby nie upadek Taia to najprawdopodobniej obaj wypadliby z czołowej ósemki. Niestety jak się później okazało, Maciej Janowski nie znalazł się w półfinale, kończąc zawody na miejscu dziesiątym.
Ostatecznie fazę zasadniczą z dorobkiem 13 oczek zwyciężył Dan Bewley, tuż za jego plecami dzięki trójce w ostatnim starcie uplasował się Bartosz Zmarzlik. Szósty z dorobkiem 9 punktów do półfinału wjechał Patryk Dudek.
W pierwszym półfinale niczym z katapulty spod taśmy wyskoczył Patryk Dudek. Niestety na dystansie już tak kolorowo nie było i przekroczył linię mety jako ostatni. Ostatecznie, został sklasyfikowany na miejscu siódmym. Co ciekawe, odpadł też zwycięzca rundy zasadniczej — Dan Bewley.
Awans do finału po raz trzeci z rzędu wywalczył Bartosz Zmarzlik, ulegając w drugim półfinale jedynie Leonowi Madsenowi. Wiemy już, że Bartek powiększy przewagę w klasyfikacji generalnej, gdyż odpadł jego największy konkurent — Szwed Fredrik Lindgren.
Niestety w wielkim finale Bartosz Zmarzlik przyjechał na ostatniej, czwartej pozycji. Jednak pozwoliło mu to odskoczyć w klasyfikacji generalnej na 3 punkty. Najlepszy po raz drugi z rzędu w Pradze okazał się Martin Vaculik, drugi był Leon Madsen, a trzeci Jack Holder.
Wyniki 3. rundy Speedway Grand Prix Czech — Praga
- Martin Vaculik (Słowacja) – 15 (2,1,2,1,3,3,3)
- Leon Madsen (Dania) – 15 (2,2,3,3,0,3,2)
- Jack Holder (Australia) – 13 (1,2,1,3,3,2,1)
- Bartosz Zmarzlik (Polska) – 13 (1,3,3,1,3,2,0)
- Dan Bewley (Wielka Brytania) – 14 (2,3,3,3,2,1)
- Fredrik Lindgren (Szwecja) – 10 (1,3,3,1,1,1)
- Patryk Dudek (Polska) – 9 (3,1,2,1,2,0)
- Robert Lambert (Wielka Brytania) – 8 (0,3,2,3,0,0)
- Jason Doyle (Australia) – 8 (0,2,1,2,3)
- Maciej Janowski (Polska) – 8 (3,2,0,2,1)
- Max Fricke (Australia) – 8 (3,1,1,2,1)
- Mikkel Michelsen (Dania) – 6 (2,0,0,2,2)
- Anders Thomsen (Dania) – 4 (1,0,2,0,1)
- Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 4 (3,0,1,0,w)
- Kim Nilsson (Szwecja) – 1 (0,1,0,0,0
- Vaclav Milik (Czechy) – 1 (0,0,0,0,1)