Do Polonii Warszawa dołączył rok temu, przykładając ogromną cegiełkę do awansu zespołu ze stolicy do eWinner drugiej ligi. Wojciech Fadecki to bez wątpienia jeden z najważniejszych zawodników drużyny, która zamierza walczyć o powrót na Ekstraklasowe salony.
Jakub Knapik: Jakie emocje towarzyszyły ci po pamiętnym meczu z Wissą Szczuczyn i dwóch golach dających awans Polonii. Czy można powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych chwil w twojej karierze?
Wojciech Fadecki: Myślę, że można powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych chwil w mojej karierze. Przychodziłem do klubu w określonym celu i fajnie, że jeden z celów udało się zrealizować.
Wojciech Fadecki pierwszym strzelcem gola w Ekstraklasie po powrocie Polonii do krajowej elity — czy jest to dla Ciebie realny w najbliższych latach scenariusz?
Na pewno byłoby to coś cudownego, lecz ja skupiam się w pierwszej kolejności na awansie z drużyną do Fortuna 1 Ligi, a co przyniesie przyszłość, to się okaże.
Czy awans w tym sezonie to z twojej perspektywy „must have”, czy ważniejsza jest poprawa gry całej drużyny i w przypadku niepowodzenia spokojne skupienie się na osiągnięciu tego celu w przyszłym sezonie?
Patrząc na to, jaki mamy zespół — myślę, że awans jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Żeby tak się jednak stało, musimy ciężko pracować i utrzymać maksymalną koncentrację przez całą rundę. Ja jestem przekonany, że jesteśmy na ten krok w pełni gotowi.
Wojciech Fadecki zakończy ten sezon z co najmniej 10 bramkami na koncie — tak czy nie?
Trudno powiedzieć czy dziesięć goli to realny cel, dla mnie liczy się dobro zespołu i to żebyśmy sprostali oczekiwaniom kibiców i władz klubu. Jeśli przy okazji uda się dołożyć parę trafień, będę podwójnie szczęśliwy.
Z którym zawodnikiem Polonii rozumiesz się na boisku najlepiej?
Myślę, że mamy drużynę, która jest zgrana jako całość. Nieważne kto wychodzi na boisko, każdy wie, o co walczymy i każdemu z osobna zależy na tym, żeby zrealizować cel, jakim jest awans.
Grać swoje i pomóc wywalczyć awans (autor wywiadu)
Chociaż Polonia nie rozpoczęła rundy w sposób wymarzony (remis 1:1 ze Stomilem Olsztyn) to zarówno KKS Kalisz, jak i Kotwica Kołobrzeg również stracili punkty, dzięki czemu sytuacja „Czarnych Koszul” nie uległa pogorszeniu. Drużyna z Warszawy w najbliższym czasie zmierzy się ze Zniczem Pruszków. Zwycięstwo w meczu z bezpośrednim rywalem o awans na zaplecze Ekstraklasy jest niejako „wymagane”.
Przy pomocy takich zawodników jak Wojciech Fadecki takie cele realizować znacznie łatwiej. Zawodnik na przestrzeni ostatniego roku udowodnił, że może być i wręcz jest bardzo pewnym punktem ekipy. Staję na wysokości zadania zawsze, gdy Polonia potrzebowała jego pomocy. Jeśli tylko trener decyduje się wpuścić go na murawę, to zarówno kibice, jak i szkoleniowiec wiedzą, że Wojtek zostawi na boisku mnóstwo serca. Na zawodnikach z takim charakterem jest budowana nowa Polonia Warszawa, a to powinno napawać optymizmem.
Powyższy wywiad został przeprowadzony przed spotkaniem ze Stomilem Olsztyn.