W meczu 10. kolejki polskiej Ekstraklasy Piast Gliwice mierzył się ze Śląskiem Wrocław. Szansę na występ od pierwszej minuty w barwach wrocławian otrzymał Karol Borys, dla którego było to pierwsze spotkanie w wyjściowej jedenastce gości.
15-latek zadebiutował w zespole Śląska już w końcówce ubiegłego sezonu
Pomocnik zameldował się wówczas na boisku w spotkaniu ostatniej kolejki przeciwko Górnikowi Zabrze, otrzymując osiemnaście minut na pokazanie się szerszej publiczności. Jednak w trwających rozgrywkach Borys zagrał jedynie osiem minut w starciu z Rakowem Częstochowa.
Sytuacja zmieniła się dopiero podczas meczu w Gliwicach. Młody zawodnik wyszedł na murawę w pierwszym składzie wrocławian i pokazał się z bardzo dobrej strony. Po 15-latku nie widać było żadnego stresu w starciach z o wiele bardziej doświadczonymi zawodnikami. Pomocnik bez strachu decydował się na indywidualne akcje, chcąc pokazać się z jak najlepszej strony.
Borys zdecydowanie może mieć po końcowym gwizdku wiele powodów do radości
15-latek był w przeciągu całego spotkania jednym z najlepszych graczy Śląska Wrocław. Zawodnik rozegrał bardzo udane zawody. Był aktywny w środku pola, pokazywał się do gry kolegom oraz starał się wraz z Nahuelem Leivą inicjować akcje ofensywne wrocławian.
Karol ewidentnie bardzo umiejętnie wykorzystał szansę otrzymaną od Ivana Djurdjevica. Po tak dobrym występie młody piłkarz z pewnością może liczyć na o wiele częstsze występy w zespole Śląska.