Przez całe lato w Premier League klasycznie działo się dużo. Erling Haaland trafił do Manchesteru City, Darwin Nunez do Liverpoolu, Gabriel Jesus i Zinchenko zamienili The Citizens na Arsenal, Chelsea wzmocniła defensywę Wesleyem Fofaną, Kalidou Koulibalym i Marciem Cucurellą, Tottenham z rynku wewnętrznego wziął Richarlisona i Bissoumę, a Manchester United nie szczędził grosza na piłkarzy Ajaxu – Lisandro Martineza i Antony’ego. Nie zabrakło też ciekawych transferów poza klubami big six, jak choćby przenosiny Alexandra Isaka oraz Svena Botmana do Newcastle, Lucasa Paquety do West Hamu, czy Jessego Lingarda do Nottingham Forest. O tych najgłośniejszych transferach mogliście regularnie czytać teksty na naszym portalu, więc dziś zajmiemy się transakcjami, które nie odbiły się aż tak głośnym echem, a warto o nich wspomnieć. Którzy piłkarze z „drugiego szeregu” mogą stać się ważnymi postaciami w Premier League?
Tyler Adams – Leeds
Nasze zestawienie zdominują piłkarze, którzy w obecnym sezonie zdradzili już swój potencjał na boiskach Premier League. Jednym z nich jest nowy nabytek Leeds, Tyler Adams. 23-latek pracował z Jessem Marschem w Stanach Zjednoczonych, jeszcze zanim obaj ruszyli na podbój Europy. Ich drogi ponownie przecięły się w poprzednim sezonie w RB Lipsk. Marsch bardzo ceni sobie nie tylko umiejętności piłkarskie Tylera Adamsa, ale także jego mentalność, charakter i wpływ na szatnię. W wieku 22 lat zawodnik zakładał już opaskę kapitańską w reprezentacji USA. W nowej wersji Leeds odgrywa bardzo ważną rolę. Tyler Adams w tym sezonie we wszystkich ligowych meczach zagrał od deski do deski i to od niego trener rozpoczyna układanie środka pomocy.
Joao Palhinha – Fulham
Kolejny zawodnik, który do Premier League wszedł, jak do siebie. Dla Joao Palhinhi przeskok z ligi portugalskiej przeszedł bardzo płynnie. Żaden zawodnik w tym sezonie nie zaliczył tylu odbiorów i nie wykonał tylu skoków pressingowych w rozgrywkach ligowych. Portugalczyk wykonuje tytaniczną pracę w odbiorze i nie panikuje z piłką przy nodze. Dobre wejście do elity (tylko jedna porażka w pierwszych pięciu kolejkach) Fulham zawdzięcza właśnie m.in. Joao Palhinhii. Jeśli beniaminek wykłada na stół 20 mln euro to musi być przekonany, że nie sprowadza byle jakiego gracza. Palhinha to nie jest gracz, który będzie brylował w rubryce goli i asyst, ale faceci od noszenia fortepianu też są niezbędni w każdym zespole. Prawdziwy kunszt 27-latka dostrzega się dopiero przypatrując się jego grze bliżej przez dłuższy czas.
Boubacar Kamara – Aston Villa
Tak naprawdę moglibyśmy całe nasze zestawienie zrobić ze środkowych pomocników (jest jeszcze Cheikh Doucoure, Amadou Onana, czy Mateus Nunes), ale ograniczyliśmy wybór do trzech nazwisk. Przenosiny Boubacara Kamary na Villa Park to często podawany przykład przewagi finansowej Premier League nad pozostałymi ligami. Wprawdzie Aston Villa wyjęła go bez kwoty odstępnego, jednak decyzja, aby opuścić grającą w Lidze Mistrzów Marsylię na rzecz zespołu ze środka stawki w lidze angielskiej nie byłaby możliwa, gdyby nie właśnie kryteria finansowe. Zespół Stevena Gerrarda bardzo słabo rozpoczął sezon, ale w tej mizerii jedynym pozytywnym elementem jest Kamara. Aston Villi brakowało takiego „odkurzacza” w środku pola, który odbiera piłki oraz bierze na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie akcji.
Pervis Estupinan – Brighton
Mewy pozyskały Marca Cucurellę za 18 mln euro, a już rok później sprzedali go za ponad 3-krotność tej sumy. Odejście tak ważnego zawodnika trzeba było kimś zastąpić. Padło na zawodnika Villarrealu, Pervisa Estupinana. 24-latek przychodzi za bardzo zbliżoną kwotę do tej, którą klub zapłacił za Cucurellę. Biorąc pod uwagę potencjał Ekwadorczyka oraz rękę Grahama Pottera do indywidualnego rozwijania piłkarzy niewykluczone, że za niedługi czas Estupinan znajdzie się na celowniku największych klubów. W Premier League zagrał już w trzech meczach, z czego w dwóch od 1. minuty. Pervis Estupinan gra na swojej nominalnej pozycji lewego wahadłowego, natomiast znając zamiłowanie Grahama Pottera do zmian i elastyczności taktycznej swojego zespołu możemy spodziewać się, że wkrótce wystąpi też w innych rolach.
Armel Bella-Kotchap – Southampton
Każdy kto widział w akcji Bella-Kotchapa już zapisuje się do jego fanklubu. Jego debiut przeszedł trochę niezauważony, ale później rozpoczął serię fantastycznych spotkań. Najpierw Leicester, potem Manchester United, gdzie odpalił największe fajerwerki i kilka dni temu Chelsea. 20-latek sprowadzony z Bochum gra niemal bezbłędnie. Kiedy pojawia się zagrożenie – zawsze jest na czas, aby ugasić pożar. Imponuje siłą, szybkością i przewidywaniem intencji rywala. Sprawia wrażenie, jakby był nie do przejścia, a każdy pojedynek wygrywał z zadziwiającą łatwością. Młody Niemiec gra, jak prawdziwy profesor. To jego transfer i świetne wejście do zespołu trzeba umieścić na samym szczycie listy powodów odejście Jana Bednarka z Southampton.
Aaron Hickey – Brentford
Ma dopiero 20 lat, a za sobą już debiut w seniorskiej reprezentacji Szkocji, jeden pełny sezon gry niemal od deski do deski w Serie A, a teraz zapowiada się, że i Premier League nie zweryfikuje go negatywnie. Aaron Hickey każdy z pięciu ligowych meczów Brentford w tym sezonie rozpoczynał w podstawowym składzie. Nieprzypadkowo jeszcze przed otwarciem okienka mówiło się o nim w kontekście Arsenalu. To zawodnik bardzo uniwersalny. W Bolognii najczęściej grał jako lewy obrońca lub wahadłowy, natomiast Thomas Frank ustawia go po drugiej stronie boiska. Szkotowi nie robi to większej różnicy. 20-latk dobrze gra obiema nogami, ma technikę, ciąg na bramkę, a przy tym nie odstaje w obronie.
Gianluca Scamacca – West Ham
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć miejsca dla zawodnika, który w poprzednim sezonie zdobył 16 goli w Serie A dla Sassuolo. Podobnie, jak w przypadku Hickeya – Gianlucę Scamaccę również łączono z Arsenalem. Włoch to napastnik bardzo silny, świetnie grający w powietrzu i władający kapitalnym, mocnym uderzeniem. O tym ostatnim atucie już po kilku treningach Scamacci w nowym klubie mówił Łukasz Fabiański w programie „Jej Wysokość Premier League” w Canal+. 23-latek na razie nie zdobył jeszcze debiutanckiego gola w lidze, ale trafił do siatki w eliminacjach Ligi Konferencji. W Premier League tylko raz zagrał w wyjściowym składzie, jednak za chwilę kalendarz West Hamu będzie bardzo napięty i Scamacca z pewnością dostanie więcej szans, aby udowodnić swoją przydatność dla zespołu.
***
Jeśli interesujesz się Premier League to serdecznie zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej