Cztery spotkania – cztery porażki. Bayer Leverkusen na starcie sezonu szokuje fatalną formą, notując komplet klęsk w Bundeslidze oraz odpadając z Pucharu Niemiec. O ile niepowodzenie z Borussią Dortmund można było przełknąć, o tyle domowe wpadki z Augsburgiem oraz Hoffenheim oraz przegrana z trzecioligowym SV 07 Elversberg są wręcz kubłem lodowatej wody na głowę trenera Gerardo Seoane. Pomocą w wydostaniu się z dołka ma być Callum Hudson-Odoi, który zostanie wypożyczony z Chelsea.
Szwajcarski szkoleniowiec nie ukrywał, że oczekuje znaczących wzmocnień składu by spełnić ambitne cele – walkę o czołowe lokaty Bundesligi
Latem do klubu trafił Adam Hlozek, który kosztował aż 13 milionów euro. Jednocześnie, na sprzedanych graczach zarobiono jedynie 8.5 miliona euro, a działacze jasno postawili sprawę. Nie ma pieniędzy zarobionych – nie będzie środków na wzmocnienia. Podjęto więc decyzję pożegnania z Paulinho oraz Nadiemem Amirim. Gdyby na obu pozyskać tyle, ile wynosi ich wartość rynkowa – Bayer Leverkusen zyskałby 19 milionów euro. Dwaj piłkarze dostali jasny sygnał – ich czas w klubie dobiega końca. Mimo licznych rozmów, sprzedaży nie udało się jednak sfinalizować.
Bayer na starcie sezonu przegrywa mecz za meczem, więc co robi trener? Wpuszcza do gry Paulinho oraz Amiriego. Jeszcze chwilę temu chciano ich dosłownie „wypchnąć” z zespołu, dziś mają ratować go przed kolejnymi wpadkami. Jeśli w klubie mieli jakieś plany na letnie okienko transferowe, to były one skrajnie naiwne. Koncepcja wzmocnienia jedenastki posypała się jak domek z kart.
Gerado Seoane zdaje sobie sprawę, że jego pozycja w klubie jest coraz słabsza
W ostatnich dniach miał motywować graczy przed nadchodzącym meczem z Mainz. Podczas rozmowy z mediami przyznał, że odpuścił graczom rozmowy o taktyce i chce się skupić na ich zaangażowaniu w pojedynki. Jego zdaniem brakuje odpowiedniej reakcji na tracone gole i energii potrzebnej do walki, a bez wygrywania starć na murawie, nie ma znaczenia na jaką formację się zdecyduje. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że ma w kadrze wielu dobrych piłkarzy, którzy obecnie nie są w najlepszej dyspozycji. Prawdą jest, że drużyna potrzebuje impulsu, a tym kluczowym ma być transfer piłkarza Chelsea.
Callum Hudson-Odoi od 2-3 lat przymierzany był do gry w Bundeslidze, ale jego pracodawcą miał zostać Bayern Monachium
Młody piłkarz pochodzący z Anglii, który rozwija się w Niemczech i tam jego talent eksploduje? Jamal Musiala ściągnięty z Chelsea czy Jude Bellingham zakupiony z Birmingham to dziś dwie topowe gwiazdy rozgrywek. W Monachium wierzyli, że Hudson-Odoi ma wielki potencjał, który trzeba odpowiedni wykorzystać. Niestety, piłkarz zdołał nawet zadebiutować w seniorskiej kadrze Anglii, ale podbój Premier League kompletnie mu nie wychodził. Mimo 126 spotkań rozegranych w składzie Chelsea, znacząca część z nich była krótkimi epizodami.
Bayern chciał zainwestować w Calluma. Bayer jedynie wypożyczy gracza, najprawdopodobniej bez możliwości wykupienia jego kontraktu. „The Blues” wierzą w 21-latka, Leverkusen jest w kryzysie więc nie będzie narzekać na warunki umowy. Jak donosi Dharmesh Seth ze „Sky Sports”, transfer potrzebuje jeszcze czasu, ale wydaje się, że Callum Hudson-Odoi dostanie swoją szansę w Bundeslidze, a pogrążony w kryzysie Bayer Leverkusen obdarzy go sporym zaufaniem.