Borja Mayoral został zawodnikiem Getafe. Kluby oficjalnie potwierdziły transfer zawodnika. Hiszpan podpisze kontrakt do 2027 roku, a jego prezentacja odbędzie się w najbliższy czwartek. Kwota tranferu ma opiewać na około 10 milionów euro, plus ewentualne bonusy. Tym samym Real Madryt robi porządki w swojej kadrze, aby być może przygotować miejsce dla nowego napastnika.
Wieczny wypożyczony
Mayoral to wychowanek Realu Madryt, z którym był związany od 2007 roku. W barwach pierwszej drużyny wystąpił jednak tylko 33 razy, zdobywając w tym czasie 7 bramek i notując 4 asysty. Razem z Realem świętował zdobycie Ligi Mistrzów (2017/18), Superpucharu Hiszpanii (2017/18), a także dwukrotnie Klubowego Mistrzostwa Świata (2017 i 2018). Jego przygoda z Los Blancos nie wyglądała jednak tak, jak mógł ją sobie wymarzyć. Mayoral tułał się po wypożyczeniach, próbując udowodnić na nich swoją jakość i przydatność dla drużyny. W Realu Madryt jednak nigdy nie wyszedł poza rolę rezerwowego.
Hiszpan serie wypożyczeń rozpoczynał w Wolfsburgu. Następnie dwukrotnie przenosił się do Levante. Ostatni sezon rozpoczynał w AS Romie, ale w zimę jego wypożyczenie zostało skrócone. Wtedy to trafił do Getafe, gdzie prezentował się bardzo solidnie. W 18 spotkaniach LaLiga strzelił 6 goli i zanotował 1 asystę. Swoją dyspozycją przekonał włodarzy klubu do transferu definitywnego. Mayroal zostaje więc w obrębie Madrytu, ale zmienia klub na taki, w którym powinien stanowić o sile ofensywy. Los Azulones liczą, że razem z Enesem Unalem sprawią im w tym sezonie sporo radości.
Real Madryt wcale nie zakończył letniego okienka
Carlo Ancelotti nieraz już mówił, że kadra jest kompletna i latem nie będzie już żadnych transferów. Cały czas jednak krążyły plotki, mówiące, że Real rozgląda się za nowym napastnikiem, który byłby zmiennikiem dla Karima Benzemy. Taki zawodnik miałby gwarantować co najmniej 10 bramek w sezonie. Ostatnio w mediach pojawiła się nawet informacja, że Timo Werner został zaoferowany Królewskim, którzy to mieliby być zainteresowani Niemcem. Do tego jednak potrzeba jeszcze spełnić kilka warunków.
Sprzedaż Mayorala to pierwszy krok ku zatrudnieniu nowego napastnika. Innym zawodnikiem, którego Real chce się pozbyć, jest Mariano. Tu problem jest bardziej skomplikowany, bo sam piłkarz nie chce opuszczać Madrytu. Mariano ma wysoki kontrakt, na jaki nie mógłby liczyć nigdzie indziej, i nie uśmiecha mu się rezygnować z pieniędzy. W hiszpańskich mediach pojawiły się już nawet plotki mówiące o tym, że Real rozważa rozwiązanie kontraktu i wypłacenie Dominikańczykowi odpowiedniej sumy. Do tej pory nie pojawiły się jednak żadne oficjalne informacje.
Do tego dochodzi kwestia Marco Asensio. Wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Hiszpana, którego kontrakt wygasa z końcem nadchodzącego sezonu. W Realu zajmują się obecnie uszczuplaniem kadry, a dopiero po ewentualnych sprzedażach rozważane będą możliwe transfery do zespołu. Letnie okienko w Madrycie wcale się nie zakończyło i może trwać do ostatnich jego godzin.