Paweł Wszołek, mimo konkretnych ofert z zagranicznych klubów, postanowił wrócić do warszawskiej Legii. Ze stołecznym zespołem podpisał do końca sezonu 2024/25. Ma być jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w szeregach „Wojskowych”.
O potencjalnym i możliwym powrocie do Warszawy mówiono od dawna
Właściwie od razu, jak tylko Wszołek wrócił do Unionu Berlin po półrocznym wypożyczeniu. Problemem był jednak jego kontrakt. Ostatecznie 30-latek rozwiązał umowę z niemieckim klubem, dzięki czemu do Legii mógł trafić na zasadzie wolnego transferu.
Urodzony w Tczewie zawodnik przygody z niemiecką piłką nie może zaliczyć do udanych
W Unionie spędził na murawie raptem 17 minut w Pucharze Niemiec, a w Bundeslidze nawet nie zadebiutował. Gdy jednak w styczniu tego roku wrócił do Legii na wypożyczenie, niemal z miejsca wskoczył do pierwszego składu i stał się ważną postacią zespołu. Absolutnie nie było widać, że wcześniej był tyle czasu bez regularnych występów. Jego 6 bramek i 3 asysty w znaczący sposób przyczyniły się do utrzymania się warszawiaków w ekstraklasie. Zwłaszcza że jego trafienia dały chociażby trzy punkty w starciu ze Śląskiem Wrocław czy punkt z Rakowem Częstochowa.
Mimo niepomyślnego pobytu w Berlinie, Wszołek dostał zapytania z zagranicznych ekip
Na stole miał bowiem dwie konkretne oferty: z Anderlechtu Bruksela i Girondins Bordeaux. Ostatecznie jednak Paweł zdecydował się na pewniejszą opcję, jaką jest gra w Warszawie. Tym samym legioniści zyskują pewnego gracza na prawe skrzydło, które nie jest jakoś szczególnie mocno obsadzone. Na tej pozycji zagrać może Lirim Kastrati czy Kacper Skibicki. Żaden z nich jednak do tej pory nie przekonywał. Na prawej stronie wystąpić też może Makana Baku, ale z racji obecności Wszołka, będzie zapewne częściej występował na przeciwnej flance. W takiej sytuacji sensownym ruchem wydaje się sięgnięcie po Picha, który powinien pełnić funkcję uzupełnienia kadry – jako człowiek mogący zagrać i w środku, i na boku.
To kolejny nabytek Legii w letnim okienku transferowym. Wcześniej „Wojskowi” zakontraktowali Blaza Kramera, Dominika Hładuna, Roberta Picha, Makanę Baku oraz definitywnie wykupili Maika Nawrockiego.