Trudna misja Termaliki. Utrzymać się kosztem Wisły lub Śląska

Czwarty sezon na poziomie Ekstraklasy, może skończyć się drugim spadkiem. Bruk-Bet Termalica Nieciecza po porażce z Legią Warszawa (1:4) w zaległym spotkaniu 5. kolejki PKO Ekstraklasy, wciąż znajduje się na dnie ligowej tabeli. Strata do miejsca gwarantującego utrzymanie wynosi w tym momencie 5 punktów. Rywale – Wisła Kraków czy Śląsk Wrocław łatwo bytu w Ekstraklasie nie odpuszczą. Co więcej, Nieciecza do końca sezonu ma kilka trudnych spotkań – m.in. wyjazdowe z Górnikiem Zabrze i Pogonią Szczecin, a także domowe z Rakowem Częstochowa. Czy Radoslav Latal zdoła utrzymać „polskie Hoffenheim”?

Nieciecza z nieustającym chaosem

Biorąc pod uwagę wyniki od 20. kolejki (czyli od momentu, gdy Latal przejął Termalicę), tylko 5 drużyn punktowało lepiej. Oczywiście, dziś na drużynę patrzymy przez pryzmat porażek z Zagłębiem Lubin i Legią Warszawa. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, że 52-letni szkoleniowiec zaliczył również zwycięstwa przeciwko Jagiellonii Białystok, Cracovii i Warcie Poznań. Bruk-Bet w ostatnich tygodniach odrobił aż 7 punktów do Śląska Wrocław i Wisły Kraków, a także 4 do Górnika Łęczna. Odrobienie 5 „oczek” w 9 pozostałych kolejkach nie wydaje się więc misją niemożliwą do realizacji.

REKLAMA

Loska – Hybs, Biedrzycki, Putivtsev, Grzybek – Wlazło, Bezpalec – Grabowski, Bonecki, Stefanik – Śpiewak

Pavlyuchenko – Domgjoni, Biedrzycki, Putivtsev, Modelski – Wlazło, Hubinek – Polyarus, Kocyła, Radwański – Poznar

Powyższe składy to ustawienia wyjściowe w starciach z Jagiellonią i Legią. Oba spotkania dzieli niecałe 40 dni, co pokazuje jak Latal szuka optymalnego wyboru. Oczywiście, nie sposób nie zauważyć swoistej desperacji w poczynaniach klubu. Część zawodników, która ma dziś ratować ligowy byt, to piłkarze sprowadzeni „na ostatnią chwilę”, nie mający za sobą przepracowanego okresu przygotowawczego. Gole dla klubu ma dziś strzelać 33-letni Tomas Poznar, który strzelił co prawda 6 goli w lidze słowackiej w tym sezonie, ale tak naprawdę jest zagadką.

David Domgjoni? Sprowadzony już na początku lutego, ale jednego dnia wybiega w podstawowej jedenastce jako środkowy obrońca (0:5 z Lechem). Potem przez 3 z 4 kolejnych spotkań nie wstaje z ławki rezerwowych i w starciu z Legią (1:4) wybiega na pozycji lewego obrońcy. Inna zagadka – Veton Tusha. 19-letni młodzieżowy reprezentant Kosowa prawdopodobnie ma talent, ale czy to jest gracz, który zrobi różnicę w zespole broniącym się przed spadkiem? Przypomnijmy, że ostatniego gola strzelił w kwietniu 2021 roku.

Wszystkie ręce na pokład

W trakcie zimowego okienka transferowego, do klubu dołączyło dziesięciu zawodników.

źródło: twitter/s_pisarzewski

Pech sprawił, że ten, który miał być motorem napędowym akcji Niecieczy, czyli Zvonimir Kozulj zerwał więzadła krzyżowe i nie jest dziś zdolny do gry. Widać, że w klubie chętnie sprowadzają zawodników z kierunku wschodniego i tutaj warto pochwalić transfery Pavola Pavlyuchenko czy Artema Polyarusa. Ciekawym nazwiskiem jest również 32-letni Roland Varga, mający za sobą 24 występy w reprezentacji Węgier. Gdyby Bruk-Bet miał spokojną pozycję w lidze i pozwalał sobie na takie wzmocnienia, pewnie chwalilibyśmy za kreatywność i umiejętność przyciągnięcia zawodników z interesującym CV. Niestety, takie transfery zawsze niosą za sobą ryzyko niepowodzenia.

Tak naprawdę bowiem, Latal nie ma wykreowanych liderów, którzy mogliby brać na siebie odpowiedzialność za wyniki. Oczywiście, jest Putivtsev, jest także Wlazło, ale nie są to piłkarze będący gwarantem goli. Nieciecza musi strzelać, by utrzymać się w lidze. W dłuższej perspektywie czasu, jeśli klub byłby w stanie – chociaż zabrzmi to niezbyt elegancko – skorzystać z trudnej sytuacji geopolitycznej na wschodzie. Skorzystać i sprowadzić do siebie zawodników uciekających z ligi rosyjskiej czy białoruskiej, można by zbudować wartościowy zespół za stosunkowo niewielkie pieniądze. Wszystko to jednak wymaga czasu, a dziś Termalica musi działać spontanicznie. Radoslav Latal mając mocno zagadkowy skład, piłkarzy, których zna od kilkunastu dni/miesiąca, musi szukać zwycięstw w każdym ze spotkań. Kluczem w całej układance wydają się dziś starcia ze Śląskiem Wrocław i Górnikiem Łęczna, czyli dwoma ligowymi rywalami uwikłanymi w batalię o utrzymanie. Oba starcia Nieciecza rozegra jednak na wyjeździe.

Trudny terminarz

Bardzo trudno będzie im za to urwać punkty z Rakowem i Pogonią. Wydaje się, że dziś to mimo wszystko różnica poziomów. Pamiętajmy jednak, że mowa o Ekstraklasie, gdzie każdy może wygrać z każdym. Gdzie szukać pozytywów? Trzy kolejne spotkania Niecieczy to starcia z Górnikiem Zabrze, Radomiakiem Radom oraz Lechią Gdańsk. W żadnym z nich nie będą faworytami, a zarazem rywale nie mają większego ciśnienia na zwycięstwa za wszelką cenę. Co prawda, mowa o zespołach z miejsc 4-6, ale strata (9 punktów) do podium ostudza ich nadzieje na czołowe lokaty. Przewaga nad strefą spadkową jest już bezpieczna. Nie oznacza to jednak, że ktokolwiek odda Niecieczy punkty bez walki. Termalica sprowadziła do siebie wielu najemników, którzy w najbliższych tygodniach muszą pokazać, że zależy im bardziej niż przeciwnikom. Misja jest trudna. Bardzo trudna, ale nie beznadziejna. Wszystko wciąż w nogach piłkarzy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,644FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ