Nitto ATP Finals: Musetti przegrywa mecz otwarcia 

Do wczorajszych zwycięzców: Carlosa Alcaraza i Alexandra Zvereva w turyńskim mastersie dziś dołączył dziś Taylor Fritz, który w dwóch setach pokonał Lorenzo Musettiego. Po porażce w finale imprezy ATP 250 w Atenach Włoch przyjechał do stolicy Piemontu, dzięki uprzejmości Novaka Djokovica, który postanowił z udziału w Finałach ATP zrezygnować. Przegrał jednak swój pierwszy pojedynek wygrywając zaledwie siedem gemów i zajmuje obecnie ostatnie miejsce w grupie. 

Musetti kompletnie nie radził sobie dzisiaj na returnie. Miał ogromne problemy z odbieraniem serwisu Fritza i w całym spotkaniu wygrał zaledwie sześć punktów po pierwszym podaniu Amerykanina. Po drugim serwisie wcale nie było o wiele lepiej, ponieważ Włoch zapisał na swoje konto siedem punktów, co też nie jest dobrym wynikiem. 

REKLAMA

Przy swoim podaniu podobnie, reprezentant gospodarzy miał dziś bardzo słabą skuteczność. Nie był w stanie regularnie wygrywać swoich gemów, a sam również nie przełamywał Fritza, co przełożyło się na końcową przegraną w dwóch setach – 3:6, 4:6. 

Amerykanin zaprezentował się z naprawdę dobrej strony i wygrał drugi z ostatnich czterech rozegranych meczów. Po wczesnych porażkach w dwóch poprzednich turniejach: ATP Masters 1000 w Paryżu i ATP 500 w Bazylei na pewno ma coś do udowodnienia i chce pokazać, że zasługuje na miejsce w światowej czołówce. Broni on też 800 punktów za ubiegłoroczny finał, w którym to przegrał z obecnym wiceliderem rankingu ATP – Jannikiem Sinnerem. 

Walka z liderem 

Kolejny pojedynek rozegra już w środę, ale nie będzie to dla niego łatwe spotkanie, ponieważ po drugiej stronie siatki stanie Carlos Alcaraz. Hiszpan odzyskał dziś pozycję lidera światowego rankingu, zatem już jako numer jeden będzie podejmował Taylora Fritza. Będzie to ich czwarte w tym sezonie starcie (nie wliczając Six Kings Slam) i to właśnie Carlitos prowadzi w tych bezpośrednich meczach 2:1.  

Pojutrze będzie murowanym faworytem, ale kto wie, może Amerykanin powtórzy wyczyn z Pucharu Lavera i po raz drugi w tym roku pokona hiszpańskiego przeciwnika. W końcu wszyscy wiemy, że warunki halowe nie należą do tych, w których Alcaraz czuje się najlepiej. Także jeśli Fritz chce wyrównać stan rywalizacji z Hiszpanem, to wydaje się, że lepsza okazja nie mogła mu się trafić. 

Obrońca tytułu wraca do Turynu 

Przed nami jednak jeszcze trochę emocji związanych z dzisiejszym dniem ATP Finals. W sesji nocnej bowiem zaplanowany jest pojedynek ubiegłorocznego niepokonanego mistrza ze stolicy Piemontu: Jannika Sinnera. Z pewnością będzie to niezwykle ciekawe widowisko, ponieważ rywalem Włocha będzie Kanadyjczyk – Felix Auger-Aliassime. 

Sinner grał z nim w ostatnim czasie dwukrotnie: w Paryżu i na US Open i oba te spotkania stały na naprawdę wysokim poziomie sportowym. Oba te mecze natomiast padły łupem wicelidera rankingu, który dziś po raz kolejny bez żadnych wątpliwości stawiany jest w roli faworyta.  

Zobaczymy, jak poradzi sobie z grą przed własną publicznością i czy znowu zdominuje turyńską imprezę, tak jak uczynił to przed rokiem. Cały świat tenisa czeka, aby zobaczyć, jak Włoch otwiera swoje tegoroczne zmagania w ATP Finals i miejmy nadzieję, że nie będziemy zawiedzeni dzisiejszym pojedynkiem. 

Start zaplanowany jest na godzinę 20:30, zaraz po zakończeniu meczu deblowego, który trwa od godziny 18:00. 

REKLAMA

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    141,238FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ