Jose Mourinho: Przyznaję, przejście do tego klubu było błędem

Z Jose Mourinho nigdy nie jest nudno. Portugalski szkoleniowiec zaskoczył piłkarski świat, przyjmując ofertę pracy w Fenerbahçe. Tureccy kibice wierzyli, że doświadczony trener wprowadzi ich klub na wyższy poziom, tymczasem drużyna nie potrafiła wyjść z cienia Galatasaray. Dodatkowo, walka o awans do Ligi Mistrzów zakończyła się niepowodzeniem – na drodze Fenerbahçe stanęła Benfica, która ostatecznie przyczyniła się do zwolnienia Mourinho. Kilka tygodni później Portugalczyk został… trenerem właśnie Benfiki.

Moja dotychczasowa kariera była bardzo bogata – miałem okazję prowadzić największe kluby świata, w różnych krajach. Czasami jednak dokonywałem złych wyborów. Bywa, że brakuje mi słów, żeby to opisać, nawet po portugalsku… Nie mam jednak żalu, bo żal w życiu niczego nie zmienia. Ważne jest to, by wiedzieć, co zrobiliśmy dobrze, a co źle – powiedział Mourinho podczas swojej prezentacji w Lizbonie. – Przyznaję, że przejście do Fenerbahçe było błędem. Ani pod względem kulturowym, ani piłkarskim nie był to mój poziom. Oczywiście do ostatniego dnia dawałem z siebie wszystko, ale musiałem przeżyć ten etap jak żałobę – podobnie jak dziś robi to Bruno Lage, bo nikt nie lubi odchodzić. Powrót do Benfiki oznacza dla mnie powrót na właściwy poziom. A moim poziomem jest trenowanie największych klubów na świecie – podkreślił 62-latek.

REKLAMA

Jose Mourinho krytyczny względem Fenerbahce

Jego komentarze spotkały się w Turcji z falą krytyki. Nie brakowało głosów, że gdyby Fenerbahçe lepiej zaprezentowało się w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, to właśnie ten klub, a nie Benfica, grałby dziś w fazie grupowej. Mourinho nie szczędził jednak gorzkich słów pod adresem byłego pracodawcy.

W moim poprzednim klubie wiele rzeczy było prostych, ale jednocześnie pełnych sprzeczności. Chciałem grać systemem z czterema obrońcami, a dzień po moim odejściu klub podpisał kontrakty z pięcioma nowymi zawodnikami. Kiedy tam pracowałem, nie było to możliwe – mieliśmy aż siedmiu środkowych obrońców i tylko jednego skrzydłowego. Ja zawsze staram się dostosować do sytuacji i pracować z tym, co mam – wyjaśnił Portugalczyk.

Nie zabrakło też pochwał pod adresem obecnego zespołu. – Wielokrotnie chwaliłem Benficę i zrobię to ponownie. Jeśli ktoś pyta, czy czasami używałem słów i emocji, żeby zdjąć presję z mojego zespołu i przerzucić ją na innych – oczywiście, że tak. Ale nie cofam ani jednego zdania: Benfica wykonała świetną pracę na rynku transferowym i zbudowała drużynę z potencjałem, którego brakowało jej w poprzednim sezonie.

Czuję się lepiej. Wiem jednak, że nie zawsze jestem najlepszym przykładem fair play. Kiedy przegrywam, trudno jest mi pogratulować rywalowi, zdarza się, że reaguję emocjonalnie. Ale trzeba to jasno powiedzieć: Benfica, Bruno Lage i cała drużyna naprawdę zasłużyli na swoje sukcesy. Mam pełną świadomość tego, co się wydarzyło – zakończył Mourinho.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    137,346FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ