Sensacja w Lizbonie, thriller w Turynie. Liga Mistrzów ruszyła! [VIDEO]

Liga Mistrzów powróciła! Wtorkowy wieczór zwiastował spore emocje i rzeczywiście — kibice obejrzeli zacięte pojedynki Juventusu z Borussią Dortmund oraz Realu Madryt z Olympique’m Marsylia. Nie zabrakło także niespodzianek.

PSV Eindhoven 1:3 Royale Union Saint-Gilloise

Debiutanci z Belgii weszli w Ligę Mistrzów bez kompleksów i ograli PSV. Już w 8. minucie Promise David wykorzystał rzut karny, a jeszcze przed przerwą wynik podwyższył świetnym rajdem Anouar Ait El Hadj. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale byli nieskuteczni – szczególnie zawiedli Saibari i Pepi, który dodatkowo sprokurował jedenastkę. W drugiej połowie USG kontrolowało wydarzenia, a w 81. minucie Kevin Mac Allister dobił rywala po stałym fragmencie gry. Dopiero w doliczonym czasie van Bommel zdobył bramkę honorową. Belgowie zasłużenie zgarnęli komplet punktów.

REKLAMA

Athletic Club 0:2 Arsenal

Baskowie zaczęli agresywnie i mocnym pressingiem zneutralizowali Arsenal w pierwszej połowie. Goście mieli problem z rytmem gry, a najlepsze okazje zmarnowali Eze i Gyökeres. Po przerwie londyńczycy nadal bili głową w mur, aż do błędu Jauregizara w 72. minucie. Skorzystał z niego Martinelli, a później Brazylijczyk asystował przy trafieniu Trossarda. Arsenal nie błyszczał, ale wykorzystał momenty słabości rywala i wywiózł z Bilbao cenne zwycięstwo.


SL Benfica 2:3 Qarabağ Ağdam

Portugalczycy szybko objęli prowadzenie po golach Barrenechei i Pavlidisa, a obie asysty zaliczył Sudakow. Gdy wydawało się, że Benfica kontroluje mecz, Azerowie zaczęli odrabiać straty. Najpierw Andrade zdobył gola kontaktowego, potem Duran wyrównał na 2:2. Choć gospodarze mieli inicjatywę, brakowało im intensywności. W końcówce bohaterem został polski bramkarz Mateusz Kochalski – jego dalekie podanie rozpoczęło akcję, po której Kaszczuk ustalił wynik. Qarabağ sensacyjnie wywiózł zwycięstwo z Lizbony.


Juventus 4:4 Borussia Dortmund

Spotkanie w Turynie było prawdziwym thrillerem. W pierwszej połowie Juve przeważało, lecz brakowało skuteczności. Po przerwie Borussia objęła prowadzenie dzięki Adeyemiemu, ale Yıldız szybko odpowiedział pięknym strzałem. Chwilę później Nmecha dał gościom drugie prowadzenie, które wyrównał Vlahović. W 75. minucie Couto i Bensebaïni (z karnego) podnieśli wynik na 4:2 dla BVB. Juventus jednak się nie poddał – Vlahović zdobył kontaktową bramkę, a w doliczonym czasie Kelly zapewnił remis 4:4. Obie drużyny kończyły spotkanie z poczuciem niedosytu, choć gospodarze mogą być bardziej zadowoleni z odrobienia strat.


Tottenham 1:0 Villareal

Spotkanie rozstrzygnął już w 4. minucie kuriozalny gol samobójczy Luiza Júniora, który wpakował piłkę do własnej siatki. Od tego momentu Tottenham skupił się na zabezpieczeniu prowadzenia, a Villarreal mimo prób nie potrafił sforsować solidnej defensywy gospodarzy. Obie drużyny razem wypracowały zaledwie 1.11 xG, co najlepiej oddaje obraz meczu – mało klarownych okazji i dużo walki w środku pola.


Real Madryt 2:1 Olympique Marsylia

Zespół Xabiego Alonso od początku narzucił wysoki pressing i dominował, ale brakowało skuteczności. Marsylia przetrwała napór i po błędzie Gulera objęła prowadzenie dzięki Weahowi. Chwilę później Kondogbia sprokurował rzut karny, który wykorzystał Mbappé. Francuz był najważniejszą postacią Realu – nie tylko zdobył dwa gole z jedenastek, ale też imponował aktywnością w pressingu. Dobrze wyglądał też Mastantuono, chociaż brakowało mu finalizacji. W końcówce Carvajal osłabił gospodarzy czerwoną kartką, lecz Real dowiózł zwycięstwo. Kontrowersje może budzić drugi rzut karny, ale Królewscy i tak zasłużyli na trzy punkty.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    137,213FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ