Lech Poznań rozwiązał problem z obsadą bramki. Jak poinformował klub w oficjalnej informacji prasowej, Artur Rudko podpisał roczny kontrakt, który może zostać przedłużony, jeśli poznański klub będzie zadowolony ze współpracy z ukraińskim golkiperem. To pierwsze wzmocnienie Kolejorza w obecnym okienku transferowym.
Artur formalnie został na rok wypożyczony z ukraińskiego Metalista Charków. Mamy jednak w umowie opcję wykupu i związania się z naszym nowym zawodnikiem na kolejne dwa lata
dyrektor sportowy Lecha Poznań Tomasz Rząsa.
Rudko kilka tygodni temu podpisał wstępny kontrakt z ukraińskim klubem. Ze względu na trwającą wojnę, możliwość gry w Metaliście stała się jednak wątpliwa. Wcześniej z powodzeniem występował jednak w lidze cypryjskiej, gdzie w pewnym momencie okrzyknięto go nawet najlepszym golkiperem rozgrywek. Oczywiście, nie jest to bramkarz „z wielkim nazwiskiem”, którego oczekiwało wielu fanów Lecha. Nie ma doświadczenia w seniorskiej reprezentacji Ukrainy. Zaliczył za to w swojej karierze 5 występów na poziomie Ligi Mistrzów, dwukrotnie zachowując czyste konto (sezon 2016/17).
Ma spore doświadczenie, bo jest wychowankiem Dynama Kijów, miał okazję występować w tym klubie w Lidze Mistrzów. Trzy ostatnie sezony spędził w cypryjskim Pafos, gdzie zbierał bardzo dobre recenzje, wielokrotnie zachowywał czyste konto. Jeśli chodzi o umiejętności, to jest świetny na linii bramkowej, bardzo dobry na przedpolu, niezły również w grze nogami, a do tego umie także współpracować z linią defensywy. Mamy nadzieję, że pozyskaliśmy bramkarza kompletnego
dyrektor sportowy Lecha Poznań Tomasz Rząsa
Powalczy o podstawowy skład z Filipem Bednarkiem
Wydaje się, że Ukrainiec z miejsca szykowany jest do roli pierwszego bramkarza, nie tylko dlatego, że zagra w bluzie z numerem jeden. Bez wątpienia mamy do czynienia z doświadczonym golkiperem, który powinien być wartością dodaną w perspektywie walki o europejskie puchary. Wszystko zweryfikuje boisko, ale warto w tym momencie zwrócić uwagę na trzy ważne kwestie. Po pierwsze – Rudko jako zawodnik narodowości ukraińskiej nie powinien być brany pod uwagę przy limitach piłkarzy spoza UE (zgodnie z decyzją PZPNu). Po drugie, w ukraińskich zapisach bardzo często pojawia się zapis nazwiska bramkarza w formie „Rud’ko”. Skoro jednak Lech Poznań przedstawia swojego nowego gracza jako Rudko – również my będziemy używać takiej formy. Co w całym transferze bardzo ważne – mamy do czynienia z formą wypożyczenia, która nie powinna uszczuplić klubowego budżetu. Kolejorz rozwiązuje problem z obsadą bramki, a jednocześnie nie „wypala” pieniędzy potrzebnych na wzmocnienie innych pozycji. W takiej sytuacji, bramkarzowi nie pozostaje nic innego, jak potwierdzić swoje deklaracje na murawie.
To oczywiste, że będę chciał tu grać o najwyższe cele. Pierwszym jest naturalnie sięgnięcie ponownie po tytuł mistrzowski, a także wywalczenie Pucharu Polski. I oczywiście zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, by w pierwszej kolejności powalczyć o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
-Artur Rudko