Torino przerywa fenomenalną serię Udinese 9 meczów bez porażki!

Bardzo dobrze z perspektywy postronnego kibica Calcio rozpoczęła się piłkarska niedziela we Włoszech. Udinese z Torino zafundowali nam niezły pojedynek, który oglądało się co najmniej przyjemnie. Gdy wydawało się, że gospodarze są na najlepszej drodze do zwycięstwa w tym pojedynku, szalę na swoją korzyść przechylili goście. Mimo wszystko za nami 90 minut dobrej, acz czasami brutalnej rywalizacji!

REKLAMA

Czwarty mecz bez zwycięstwa

Gdyby przytaczać tu czyste statystyki, Udinese nie zwyciężyło żadnego z czterech ostatnich meczów. W praktyce jednak grali oni z Lazio i Atalantą, a remisy z obiema tymi drużynami to wynik co najmniej zadowalający. Porażka z Monzą w Pucharze Włoch nie cieszy, ale dalej nie świadczy o żadnym kryzysie, ani niczym podobnym.

Mimo dzisiejszej porażki Udinese ciągle zajmuje 6 miejsce w lidze. Przewaga nad Juventusem i Interem stopniała (odpowiednio 2 i… 0 punktów), ale w dalszym ciągu 21 oczek, które udało się uzbierać w ledwie 11 kolejek, może kibiców Bianconerich cieszyć. To najlepszy start Zebr w Serie A od prawie dziesięciu lat!

Torino potrzebowało wygranej

Po ostatniej porażce w derbach Turynu, Byki potrzebowały impulsu do dalszego rozwoju. Szczególnie, że goście znajdowali się w sporym kryzysie, zdobywając ledwie punkt w ostatnich 5 spotkaniach. Terminarz nie był łatwy, ale dalej nie powinno to tak wyglądać. Zwycięstwo potrzebne im było niczym aparatura z tlenem, do której sami zdążyli się podpiąć.

Zarówno Aina, jak i Pellegri nie strzelili dziś goli z „przypadku”. Strzał Włocha, który „zamknął” mecz w 69 minucie, nie pozostawił golkiperowi gospodarzy żadnych złudzeń. Bramki zdobyte przez Byki były konsekwencją planu taktycznego, który cierpliwie realizowała cała drużyna. Torino nie zagrało dziś wybornych zawodów, ale komplet punktów jest nagrodą za cierpliwe i spokojne trzymanie się własnej wizji meczu.

Odmienne nastroje w obu obozach

Drużyna z Turynu może być zadowolona, gdyż zrealizowała praktycznie wszystkie cele na dzisiejsze spotkanie. Niepotrzebna nerwówka w końcówce spotkania (fenomenalna parada bramkarza drużyny gości uratowało Byki) mogła nieco wystraszyć sympatyków Torino. Szczególnie, że sytuacja ta zrodziła się z nieskuteczności napastników, którzy przy praktycznie pustej bramce… oddali piłkę rywalowi. Nie mniej jednak Udinese nie musi sobie jeszcze pluć w brodę, bo Zebry dalej nie są na straconej pozycji. Za tydzień z Cremonese wygrać po prostu trzeba.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,599FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ