_03.jpg){kind=link}
Mathys Tel jest jednym z największych talentów w Europie, bardzo szybkim, silnym technicznie i wszechstronnym napastnikiem — powiedział Hasan Salihamidzić. Widzę go strzelającego 40 goli w sezonie, w pierwszy będą zadowolony jeśli strzeli 10 bramek — oznajmił Julian Nagelsmann. Od momentu wygłoszenia tych dwóch wypowiedzi minęło blisko 19 miesięcy. Salihamidzicia oraz Nagelsmanna nie ma już w Bayernie Monachium, tymczasem napastnik w pierwszym składzie Bawarczyków wybiegł do dzisiaj… 6 razy. Jak daleko jest obecnie od spełnienia prognoz swojego byłego szkoleniowca? Czy Mathys Tel to rzeczywiście jeden z największych talentów w Europie?
Mathys Tel czeka. Ale czy doczeka się?
Francuz sezon 2023/24 rozpoczął od fatalnego występu z RB Lipsk w meczu o Superpuchar Niemiec. Wybiegł wówczas w pierwszym składzie, ale marnował kolejne sytuacje bramkowe. Do klubu sprowadzono wówczas Harry’ego Kane’a i oczywiste stało się, że Tel będzie skazany co najwyżej na rolę zmiennika. Młody napastnik odrzucił możliwość wypożyczenia z Bayernu, deklarując, że zamierza walczyć o zaufanie swojego szkoleniowca. Mimo wchodzenia na murawę w końcówkach spotkań uzbierał 6 goli w 13 kolejnych występach i… od 3 października nie zdołał znaleźć drogi do siatki. Warto jednak zauważyć, że Francuz przeszedł u Tuchela podobną drogę jak u Nagelsmanna. Początkowo miał być kandydatem do gry w roli środkowego napastnika, z czasem „zaszufladkowano” go jako lewego skrzydłowego. Kiedy jednak pojawiła się szansa częstszej gry (kontuzja Comana), Tuchel nie miał przekonania, by stawiać na Tela. Mathys zmienił co prawda swojego rodaka w meczu, w którym ten doznał urazu. W kolejnych spotkaniach na lewej stronie ustawiani jednak byli Jamal Musiala czy Sacha Boey. Pół żartem — pół serio, Mathys Tel jest skazany na rolę rezerwowego, niezależnie od stanu kadrowego Bayernu.
Dziś trudno jasno ocenić które miejsce w hierarchii zajmuje reprezentant Francji U21. Niemieckie media sugerują, że może zyskać na odejściu Erica Maxima Choupo-Motinga i stać się pierwszym zmiennikiem Harry’ego Kane’a. Czy rzeczywiście, skoro Tuchel uważa go za skrzydłowego? Rok starszy Aleksandar Pavlović krótko po debiucie uzbierał 6 spotkań w pierwszym składzie Bayernu. Jeden młody piłkarz potrzebował dwóch tygodni, by zapracować na zaufanie szkoleniowca. Inny półtora roku po debiucie nadal gra jedynie „ogony”.
Bayern spienięży kontrakt Francuza?
Względną ciszę wokół Francuza przerwał ostatnio Florian Plettenberg, który poinformował o konkretnym zainteresowaniu jego osobą ze strony Manchesteru United. Christopher Michel ze Sport1 przyznał, że przyszłość zawodnika nie jest oczywista. Mathys Tel nadal chce walczyć o miejsce w składzie Bayernu Monachium, ale jego sytuacja od dawna nie ulega poprawie. Michel otwarcie zasugerował, że Francuz czeka na decyzję względem Tuchela. Być może zmiana trenera byłaby szansą na częstszą grę? Według serwisu transfermarkt wartość rynkowa Tela sięga obecnie 50 milionów euro. Zainteresowanie ze strony Czerwonych Diabłów świadczy o wysokiej ocenie potencjału piłkarza wśród czołowych europejskich klubów. Sam zawodnik wielokrotnie deklarował chęć kontynuowania kariery w Monachium, ale dziś trudno ocenić, jaka przyszłość czeka na niego w Bayernie.
Do dziś nie wiadomo tak naprawdę, z kim Tel rywalizuje i dlaczego nie gra częściej. Skoro jest szykowany na lewe skrzydło, to dlaczego zimą przyśpieszono transfer Bryana Zaragozy? Czyżby Francuz miał być trzecim piłkarzem na tej pozycji za Comanem i Hiszpanem? Mathys zbliża się do momentu, w którym tok myślenia „jest młody, ma jeszcze czas” staje się bezwartościowym frazesem. Jeśli Tuchel lub jego potencjalny następca nie znajdą pomysłu na zdolnego 18-latka (innego niż wpuszczanie go na ostatnie minuty i wiara, że cokolwiek zrobi), Bayern powinien rozważyć wypożyczenie, a może nawet sprzedaż zawodnika. Mathys Tel potrzebuje zaufania i uczciwej rywalizacji, a w Monachium brakuje mu jednego i drugiego.