Piotr Zieliński z niemałym osiągnięciem – Polak wyprzedził samego Maradonę

Piotr Zieliński przez lata ciężko pracował na swój status w Napoli i całej Serie A. Cierpliwie budował swoją markę, udowadniając swoją wartość na boisku. W ostatnich sezonach stał się kluczową postacią ekipy Azzurich, a obecnie jest jednym z jej niekwestionowanych liderów. W ostatnią sobotę, Polak zapisał na swoje konto kolejne wielkie osiągnięcie. Mecz z Atalantą był jego 258 w barwach drużyny z Neapolu. Tym samym nasz rodak wyprzedził legendarnego Diego Maradonę, który zakończył karierę w Napoli z liczbą 257 występów.

Piotr Zieliński swój 258 występ w barwach Napoli uczcił golem przeciwko Atalancie Bergamo; źródło:Eleven Sports/Twitter

Zieliński na drodze do wielkości

„Zielu” z 258 występami na koncie, plasuje się na 16 miejscu pod względem sumy rozegranych meczów w całej historii klubu. Z aktywnych zawodników Napoli, tylko Kalidou Koulibaly (302), Dries Mertens (373) i Lorenzo Insigne (414) mogą się pochwalić większą liczbą spotkań w barwach Azzurich. Jeśli Polak nie nabawi się żadnej kontuzji oraz nie zmieni pracodawcy zimą (na co raczej się nie zanosi), jeszcze w tym sezonie wskoczy na pozycję nr 11 wspomnianego wyżej rankingu. Zajmie wtedy miejsce Paolo Cannavaro – brata Fabio Cannavaro, który posiada w swoim dorobku 278 meczów dla Napoli.

Jak prezentują się statystyki reprezentanta Polski na przestrzeni tych 258 spotkań? 38 goli i 32 asysty może nie powalają na kolana, ale warto zwrócić tutaj uwagę na pewną kwestię. W swoich pierwszych latach gry dla Napoli, polski pomocnik adaptował się do rywalizacji na wyższym poziomie. Za to od początku sezonu 20/21 do chwili obecnej, zanotował 16 goli i 17 asyst we wszystkich klubowych rozgrywkach. Zatem jak łatwo zauważyć, rozwój 27 latka niesamowicie przybrał na sile i wygląda na to, że Piotrek przeżywa najlepszy okres w swojej karierze. Jeśli dodamy do tego wszystkiego inne aspekty gry Polaka, takie jak liczba tworzonych okazji, kluczowe podania, udane przerzuty itd. to „Zielu” bez problemu plasuje się w topce pomocników całej Serie A. To naprawdę wielki powód do dumy.

Na włoskiej ziemi nie mieliśmy takiego zawodnika od czasów Zbigniewa Bońka. Oczywiście, Zieliński nie posiada jeszcze takiego uznania, takiej renomy, ale we Włoszech, a szczególnie w samym Neapolu, jest bardzo ceniony. Oby reprezentant Polski dalej radował nas swoją doskonałą formą i utwierdzał wszystkich w przekonaniu, że jest pomocnikiem klasy światowej. Również w narodowych barwach 😉