Piątek z debiutanckim golem, Milik z czerwoną kartką (VIDEO)

Może do zabrzmieć kontrowersyjnie, ale Salernitana zaczęła sezon poniżej oczekiwań swoich kibiców, ale i samych zawodników. Co prawda gracze z Salerno udowodnili swoją wartość między innymi w wygranym 4:0 starciu z Sampdorią i tym samym pokazali, że mogą aspirować do miana drużyny ze środka tabeli. Ale zasłużenie przegrali z Romą i trzykrotnie remisowali. Wydaje się jednak, że na przykład tydzień temu gracze „Granaty” spokojnie mogli pokonać Empoli. 

REKLAMA

W przypadku Juventusu również możemy mówić o niespełnionych oczekiwaniach. Kibice zdecydowanie oczekiwaliby czegoś więcej niż trzwch remisów w pierwszych pięciu starciach. Co więcej, „Bianconeri” we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów przegrali 1:2 z Paris Saint-Germain (chociaż trzeba przyznać, że druga połowa w Parku Książąt nie wyglądała źle w wykonaniu Juve).

Kapitalna pierwsza połowa

Spotkanie zaczęło się pod dyktando Juventusu. Gospodarze przez pierwsze dziesięć minut oddali kilka strzałów, ale w bramce dobrze radził sobie Luigi Sepe. Po aktywnym starcie „Bianconeri” nieco zwolnili tempo, a Salernitana świetnie to wykorzystała. W 18. minucie błąd przy przecinaniu podania popełnił Juan Cuadrado, a wykorzystał to Pasquale Mazzocchi. Włoch wpadł w pole karne i wystawił piłkę Antonio Candrevie „na patelni”. 

Po objęciu prowadzenia Salernitana wcale nie zamierzała zwalniać tempa. Do 45. minuty spokojnie można było stwierdzić, że „Granata” prowadzi zasłużenie. Dla podopiecznych Nicoli jednobramkowe prowadzenie to było jednak za mało. W doliczonym czasie gry akcję lewą stroną przeprowadził Boulaye Dia – Senegalczyk zagrał do Krzysztofa Piątka. Polak trafił w rękę Bremera i arbiter podyktował rzut karny. Były zawodnik Milanu wykorzystał wywalczoną przez siebie „jedenastkę” i do przerwy było już 2:0. 

Źródło: Twitter/@ELEVENSPORTSPL

Milik na ratunek

Już na początku drugiej połowy Massimiliano Allegri wymienił bezproduktywnego Moise Keana na Arkadiusza Milika. Od razu dało się zauważyć poprawę gry Juventusu. Milik dobrze rozumiał się z Dušanem Vlahoviciem i dawał kolegom dużo opcji do gry. Już w 51. minucie lewą stroną ruszył Filip Kostić, który dośrodkował na głowę nabiegającego Bremera. Brazylijczyk precyzyjnym strzałem pokonał Sepe. Po złapaniu kontaktu gracze Juve dalej napierali i zepchnęli Salernitanę kompletnie do defensywy. 

Szalony doliczony czas gry

Końcówka była niesamowita. Do 93. minuty Salernitana miała trzy punkty, a już kilka chwil później mogła pozostać z niczym. Najpierw po fatalnym faulu Juventus dostał rzut karny, który wykorzystał Bonucci. Po golu „Stara Dama” kontynuowała natarcie, aż po końcu doliczonego czasu gry Milik trafił na 3:2, kierując piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Chwilę później (już po tym jak Milik dostał za ściągnięcie koszulki drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę) okazało się jednak, że przy tym golu na spalonym był Bonucci, który zdaniem arbitra przeszkadzał bramkarzowi gości. Po kompletnie szalonych ostatnich minutach mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Źródło: Twitter/@ELEVENSPORTSPL

Salernitana zagrała dzisiaj świetne spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Gracze Davide Nicoli stanowili kolektyw i pokazali, że dobrze zgrana drużyna może postawić się Juventusowi na Allianz Stadium. Co prawda w drugiej połowie „Stara Dama” była bardzo bliska zwycięstwa, ale defensywa drużyny z Salerno nie popełniała rażących błędów… aż do doliczonego czasu gry. Ostatecznie jednak tablice wyników pokazały remis i Salernitana podzieliła się punktami z Juve.

PIątek strzela, Milik z czerwoną kartką

Krzysztof Piątek zdobył debiutancką bramkę w barwach Salernitany, ale to Arkadiusz Milik miał w drugiej połowie więcej szans na strzelenie bramki (w ostatniej minucie trafił na przykład w poprzeczkę). Ostatecznie to Leonardo Bonucci trafił na wagę remisu. Milika za reakcje po nieuznanym golu nie można winić, ale naprawdę ciężko było połapać się w tym szaleństwie. Jedno jest pewne – kibice przeżyli niesamowity rollercoaster.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,577FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ