Thibaut Courtois ominie nadchodzące El Clasico. Jak wykazały testy medyczne, u bramkarza Realu Madryt zdiagnozowano kontuzję przywodziciela lewej nogi. Królewscy nie wspominają jak długo będzie pauzować Belg, jednak wydaje się oczywiste, że nie wróci do gry przed nadchodzącą sobotą, gdy odbędzie się pojedynek z FC Barceloną.
Informacja Realu Madryt jest niemiłą niespodzianką dla kibiców drużyny ze stolicy Hiszpanii, którzy spodziewali się… Innej negatywnej wiadomości. Podczas wtorkowego spotkania z Borussią Dortmund urazu doznał bowiem Rodrygo. Brazylijczyk w pewnym momencie złapał się za prawe udo i po chwili opuścił murawę z grymasem bólu. Dziękuję za wszystkie wiadomości pełne miłości i wsparcia! Jutro zrobię testy, z wiarą, że ta kontuzja nie będzie poważna. Idziemy dalej, zawsze z Wami u mojego boku. HALA MADRYT! – napisał Rodrygo we wtorek, tuż po meczu z BVB.
Według hiszpańskiego COPE, zawodnik mógł doznać naderwania ścięgna podkolanowego, jednak Real Madryt wstrzymywał się z komentarzem do czasu przeprowadzenia szczegółowych badań. Zanim poznaliśmy informacje na temat stanu zdrowia jednego gracza Królewskich, pojawiła się wiadomość o kontuzji innego.
Co dalej z Courtois?
Dziennikarz Mario Cortegana przekonuje, że Carlo Ancelotti nie będzie mógł korzystać z usług belgijskiego bramkarza przez 2-3 tygodnie. W takiej sytuacji jest niemalże pewne, że w starciu z FC Barceloną swoją szansę otrzyma Andriy Lunin. Mając alternatywę w postaci Ukraińca, kibice Realu nie powinni rozpaczać po informacji o kontuzji Courtois. Inna kwestia, że pech nie opuszcza Belga, który od początku 2023 roku z powodu problemów zdrowotnych opuścił już 53 mecze madryckiej drużyny. Pozostaje wierzyć, że tym razem przerwa w grze rzeczywiście ograniczy się do kilkunastu dni.