Choć po piątkowym starciu z Litwą nie mogliśmy oczekiwać rewolucji, to nasi reprezentanci tym razem nie kazali nam czekać z trafieniem do końca meczu – zatem progres jest! Czy jednak zmienia to ogólny obraz gry drużyny? Niestety, nie. Wciąż brakuje wyraźnych schematów i zawodnika, który potrafiłby przełamać defensywę rywala. Akrobackie zagrania Mateusza Bogusza – to jedne z wielu momentów, które dostarczył nam poniedziałkowy mecz z Maltą.
Łukasz Skorupski – 6
Dziś miał zdecydowanie więcej pracy niż w piątkowym meczu. Już w 6. minucie popisał się ważną interwencją, broniąc groźny strzał Ylyasa Chouarefa. W pamięć zapadło jednak nieporozumienie z Jakubem Kiwiorem, po którym zbyt łatwo oddaliśmy piłkę Maltańczykom. Nie był to jednak błąd, który powinien wpłynąć na jego ocenę – takie sytuacje się zdarzają, a w tej konkretnej chwili podjął najlepszą możliwą decyzję.
Jakub Kiwior – 5
Podobnie jak reszta defensywy, nie wyróżnił się ani pozytywnie, ani negatywnie. Maltańczycy nie stworzyli na tyle groźnych sytuacji, by miał okazję do większej interwencji. Powinien jednak zdobyć bramkę po dośrodkowaniu Przemysława Frankowskiego, gdy znalazł się niemal twarzą w twarz z bramkarzem Malty. Na plus warto wyróżnić jego precyzję w długich podaniach – 5 na 6 było celnych.
Jan Bednarek – 6
Jan Bednarek rozegrał solidny mecz w roli kapitana reprezentacji Polski. Wygrał wszystkie pojedynki powietrzne (3/3), dając Łukaszowi Skorupskiemu większe poczucie bezpieczeństwa. Nie miał jednak łatwego zadania, zwłaszcza gdy naprzeciw niego i kolegów z obrony nieraz wychodziło aż czterech Maltańczyków. Na jego szczęście rywale częściej decydowali się na strzały z dystansu, zamiast cierpliwie konstruować akcje, które mogłyby stanowić większe zagrożenie. W 21. minucie, po niefortunnym starciu z przeciwnikiem, doznał urazu nosa, co zmusiło go do opuszczenia boiska w przerwie. Bednarek utrzymał dobrą formę z piątkowego meczu przeciwko Litwie.
Kamil Piątkowski – 5
Jego przewaga fizyczna nad rywalami była wyraźnie widoczna. Zaliczył cztery przechwyty, z których większość wynikała właśnie z jego siły. Był skuteczny w rozegraniu, choć tym razem nie angażował się zbyt mocno w ofensywę, jak ma to czasem w zwyczaju. Bezbarwny występ Kamila, głównie ze względu na niski poziom rywala.
Przemysław Frankowski – 5
Był to zdecydowanie lepszy występ Przemka niż ten przeciwko Litwie. Choć początek miał chaotyczny, z czasem wniósł do gry więcej konkretów. Na plus należy wyróżnić jego zagrania na wolne pole, głównie do wybiegającego Sebastiana Szymańskiego, które często pozwalały nam szybko przenieść akcję do przodu. Świetnie wypatrzył Krzysztofa Piątka przy golu na 1:0, a w 44. minucie posłał bardzo dobre dośrodkowanie, po którym Jakub Kiwior powinien zdobyć bramkę.
Jakub Moder – 5
Nie byłoby przesadą stwierdzenie, że w pierwszej połowie był najsłabszym zawodnikiem na boisku. To właśnie w jego strefie Maltańczycy stworzyli najgroźniejsze sytuacje, a Kuba często był spóźniony i brakowało mu zdecydowania. Znacznie lepiej prezentował się w ofensywie. Gdy w drugiej połowie przesunął się wyżej, jego gra od razu nabrała jakości. Zanotował asystę przy golu Karola Świderskiego na 2:0, a w 56. minucie oddał groźny strzał, który wymusił dobrą interwencję bramkarza Malty. Dodatkowo miał najwięcej kontaktów z piłką w całym zespole (92). 1 połowa do zapomnienia, natomiast druga zdecydowanie na plus.
Karol Świderski jest dzisiaj w wyjątkowej formie 🔥
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2025
Będzie Hat Trick?
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLMLT 👉 https://t.co/MmjDh3vrL2 pic.twitter.com/t3DnaPu7x8
Sebastian Szymański – 5
Nie wyróżniał się na boisku w szczególny sposób. W pierwszej połowie kilkukrotnie tracił piłkę i – podobnie jak Jakub Moder – momentami sprawiał wrażenie mało skoncentrowanego. Po przerwie był jednak znacznie bardziej aktywny. Kluczowym momentem był jego umiejętny przechwyt, który zapoczątkował kontratak zakończony bramką na 2:0. Zanotował także cztery kluczowe podania, z czego trzy w drugiej połowie. Występ bez większych minusów, ale też bez szczególnych wyróżnień.
Mateusz Bogusz – 3
Mógł zrobić o wiele więcej. Zmarnował dwie bardzo dobre okazje, z których przynajmniej jedna powinna zakończyć się golem. W 13. minucie, po błędzie Jamesa Carraghera, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak uderzył prosto w niego. Zaledwie kilka minut później ponownie miał świetną szansę w polu karnym, ale trudno ocenić, co właściwie się stało – poślizgnął się, czy próbował zamarkować strzał? Niezależnie od intencji, wyglądało to komicznie. To zdecydowanie nie był udany występ Bogusza. Na plus można zapisać jedynie groźny strzał zza pola karnego w 43. minucie.
Kretowisko na PGE Narodowym? 😅
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2025
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLMLT 👉 https://t.co/3GIN9J09Uo pic.twitter.com/Gqh2uPGeAj
Jakub Kamiński – 7
Największy wygrany tego zgrupowania. W piątek zanotował asystę przy golu Roberta Lewandowskiego, a dziś był najaktywniejszym zawodnikiem reprezentacji. Do kompletnego występu zabrakło mu jedynie bramki lub asysty. Każda jego akcja lewą stroną stwarzała zagrożenie. Mecz rozpoczął w imponującym stylu – efektownie minął trzech rywali i oddał strzał minimalnie obok bramki. Z biegiem czasu jego rajdy stały się stałym elementem gry, często kończąc się podaniami do kolegów, którzy oddawali groźne strzały zza pola karnego. Wziął udział w 14 pojedynkach, z czego wygrał 8, a jego skuteczność podań wyniosła 91% (39/42). Miał kilka okazji na zdobycie bramki, ale pod tym względem nie był to jego dzień. Mimo to, bez niego mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej.
Karol Świderski – 7
Mało kto spodziewał się po jego występie z Litwą, że Świderski ustrzeli dublet – a był nawet bliski hat-tricka. Pierwsza połowa w jego wykonaniu nie była szczególnie przekonująca, mimo zdobytej bramki. W drugiej odsłonie meczu był już znacznie bardziej aktywny, co przyniosło mu kolejne trafienie. Mógł strzelić jeszcze więcej, oddając aż sześć strzałów, z czego pięć było celnych. Momentami jednak wydawało się, że za wszelką cenę szukał trzeciego gola, zamiast podać do lepiej ustawionego kolegi. Mimo to, jego występ zasługuje na wyróżnienie — strzelił jedyne bramki w meczu, które pozwoliły wygrać nam to spotkanie.
𝗚𝗢𝗢𝗢𝗢𝗢𝗟 𝗗𝗟𝗔 𝗣𝗢𝗟𝗦𝗞𝗜 🇵🇱
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2025
Karol Świderski wbija piłkę do pustej bramki!
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLMLT 👉 https://t.co/MmjDh3vrL2 pic.twitter.com/BCBG8VM7Zh
Krzysztof Piątek – 4
Zanotował asystę… i to w zasadzie tyle. Nie wygrał ani jednego pojedynku, a zaledwie 14 kontaktów z piłką to najniższy wynik w całym zespole. Umiejętnie pokazał się Przemysławowi Frankowskiemu, który zagrał do niego piłkę, a następnie podał ją Karolowi Świderskiemu, notując przy tym asystę. Można dyskutować, że gdyby nie błąd w wybiciu Jamesa Carraghera, podanie nie dotarłoby do strzelca, ale w tej sytuacji Krzysiek zrobił, co mógł. Niestety, to jedyny istotny akcent w jego występie – z nim czy bez niego obraz gry nie zmieniłby się znacząco.
Jak grali rezerwowi?
Żaden ze zmienników nie wyróżnił się w dzisiejszym meczu w szczególny sposób. Pierwsi na boisku pojawili się Mateusz Wieteska i Bartosz Slisz, którzy weszli już w przerwie. Wieteska zastąpił kontuzjowanego Jana Bednarka i zanotował solidny występ, choć najbardziej zapamiętany został z tego, że to na nim faulował Ylyas Chouaref, co skutkowało czerwoną kartką dla Maltańczyka. Slisz, poza jednym podaniem do Kamińskiego, po którym ten miał dobrą sytuację, nie wyróżnił się niczym szczególnym. Podobnie można ocenić Roberta Lewandowskiego – mimo prób kreowania gry, przez pół godziny na boisku nie zrobił nic wartego uwagi. Inaczej wyglądała gra Mattiego Casha – było widać ambicję i zapał po jego powrocie do reprezentacji, co powinno zagwarantować mu więcej minut od Michała Probierza. Z kolei Bartosz Bereszyński zagrał zbyt krótko, by go ocenić.