Milik pójdzie drogą Piątka czy Lewandowskiego?

Obserwując wczorajsze 31 minut występu Arka Milika w barwach Olympique Marsylii, miałem wrażenie jakbym przeżywał deja vu. Polski napastnik zmieniający solidny klub na drużynę ze zdecydowanie niższej półki? Bajki dziennikarzy, wmawiających, że jego nowy zespół to „śpiący gigant”? Dyskretna gra i narzekanie na niski poziom kolegów z drużyny?

REKLAMA

Wypisz wymaluj Krzysztof Piątek po transferze do Herthy Berlin.

Oczywiście, dla Milika to był pierwszy mecz po wielu miesięcach przerwy. Jasne, kolegów widział na jednym treningu, wszedł do gry chwilę po podpisaniu kontraktu. Jednocześnie, Arek musi wyciągnąć wnioski z błędów swojego reprezentacyjnego kolegi, bo takie występy jak z Monaco mogą się powtarzać.

Dlaczego właściwie Krzyśkowi nie idzie w Berlinie? Nie grzeszy formą, to prawda. Ale z czego to wynika? Hertha jest ligowym średniakiem. Ostatnio bliżej jej do walki o utrzymanie niż europejskie puchary. Piątek trafił do Berlina, bo nie wiodło mu się w Milanie. To był oczywisty krok w tył. Niestety, media zamiast ocenić obiektywnie temat, starały się wmawiać, że w Berlinie powstaje nowa potęga, a Polak będzie jej filarem.

No właśnie! Dziś narzekamy, że Piątek nie strzela bramek, bo nie dostaje podań od kolegów. Ale czy sprowadzano go do Herthy, żeby jedynie finalizował akcje? Nie. To na nim miała opierać się gra ofensywna drużyny, tymczasem jego rola ograniczona została do minimum, również dlatego, że nie potrafił odnaleźć się w takich realiach.

Arek Milik musi jak najszybciej zaakcentować swoją obecność w Marsylii.

Nie sprowadzono go, żeby zaliczał 12 kontaktów z piłką w 31 minut. Spójrzcie na Lukę Jovicia. Długo nie grał, wrócił do Eintrachtu Frankfurt i na dzień dobry rozstawia wszystkich po kątach. Daje jasny sygnał – jestem klasowym napastnikiem, który ma ambicje gry w najlepszych klubach świata.

Marsylia ma za sobą 4 kolejne porażki. Wiążą ogromne nadzieje z Polakiem. W najbliższych tygodniach przekonamy się, czy Arkadiusz Milik potrafi robić różnicę, czy jest jedynie napastnikiem żyjącym z gry innych.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,622FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ