Lisandro Martinez był wczoraj zmuszony opuścić murawę przedwcześnie podczas spotkania Manchesteru United z Sevillą. Grymas bólu na twarzy Argentyńczyka wskazywał na poważny uraz i tak też wykazały badania. Kluczowy obrońca Czerwonych Diabłów uszkodził kość śródstopia i będzie pauzował do końca obecnego sezonu.
Sama absencja Martineza to ogromny cios, ale nieobecnych jest zdecydowanie więcej
Manchester United opublikował przed chwilą oficjalny komunikat odnośnie kontuzji Lisandro Martineza, a także Raphaela Varane’a. Francuz również doznał urazu w trakcie wczorajszego pojedynku w Lidze Europy i został zmieniony jeszcze w przerwie. W jego przypadku okres niedostępności do gry ma wynieść kilka tygodni. Oznacza to, że drugi z pary podstawowych defensorów wróci dopiero na samą końcówkę sezonu.
Zespół prowadzony przez Erika ten Haga ma również problemy kadrowe w innych formacjach. Na mecz z Sevillą niedostępny był Scott McTominay, wciąż kontuzjowany jest Alejandro Garnacho, a do listy wielkich nieobecnych dołączył także Marcus Rashford.
Jedynym pocieszeniem dla kibiców drużyny z Old Trafford może być informacja, że na niedzielny mecz z Nottingham Forest powrócić do składu może Luke Shaw. Niewykluczone, że w spotkaniu przeciwko beniaminkowi zagra także McTominay. Tak czy inaczej, Manchester United musi zmagać się obecnie z bardzo trudną sytuacją kadrową. To prawdziwy test dla Erika ten Haga. Holender będzie musiał wykazać się prawdziwą kreatywnością, żeby wyciągnąć maksimum potencjału z piłkarzy którzy pozostali mu do gry.