Magda Linette poddała mecz. Smutny koniec Australian Open

Po zeszłorocznej znakomitej przygodzie w Australian Open – Magda Linette celowała w podobny sukces. Rok temu dotarła do półfinału tej imprezy. Był jej to największy sukces w jej dotychczasowej karierze. By to powtórzyć, już na starcie przyszło jej się zmierzyć z wymagającą rywalką. To triumfatorka tej imprezy i była liderka światowego rankingu – Caroline Wozniacki. Co prawda Dunka polskiego pochodzenia miała dość długą przerwę, lecz pewnych rzeczy się nie zapomina. Polskiej tenisistce od samego początku nie było łatwo i musiała się wznieść na wyżyny swoich możliwości jeśli chciała wyjść z tego spotkania zwycięska.

REKLAMA

Granie w otwarte karty

Dunka ze względu na swoją bogatą przeszłość w osiągnięciach dostała od organizatorów dziką kartę. Jest aktualnie 252. tenisistką rankingu WTA. Linette jest 24., a w turnieju jest rozstawiona z numerem 20. Obie tenisistki na kort wyszły bardzo odważnie. Magda straciła podanie w pierwszym gemie meczu i przegrywała 2:0. Po kilkunastu minutach z przewagi Wozniackiej nic nie było.

Doświadczona 33-latka grała swój tenis. Przebijała piłki na drugą stronę. Popełniała mało błędów i rzadko grała przy siatce. Linette nie zamierzała grać w taki tenis. Starała się być jak najbardziej odważna. Znakomicie grała backhandem. Polka zdawała sobie sprawę, że wdawanie się w jak najdłuższe wymiany z Dunką może skutkować przegranymi punktami. Linette jednak po raz kolejny przegrywała spotkanie na swoje własne życzenie. Z 2:2 zrobiło się 2:5. Polska tenisistka popełniała coraz więcej błędów, a do tego zaczęły nasilać się problemy zdrowotne. Dominowało doświadczenie i ogranie na najwyższym światowym poziomie. Polka wróciła z przerwy medycznej tylko po to, aby Wozniacka wygrała swoje podanie, jak i całego seta wynikiem 6:2. Nie da się wygrać seta jeśli tylko raz wygrywa się gema przy swoim serwisie.

Wozniacki była po prostu lepsza

Dunka nie grała znakomitego tenisa. Był on po prostu na tyle skuteczny i bezpieczny, że wystarczał na granie z Magdą Linette. Wozniacki nie popełniała niewymuszonych błędów. Momentami przebijała jedynie piłkę na drugą stronę. Brzmi to absurdalnie, ale tak było. Gdy duńska tenisistka zaczęła się rozkręcać to Magda Linette poddała spotkanie przy stanie 2:6 0:2. Najwidoczniej dolegliwości zdrowotne były zbyt uciążliwe. 31-latka uznała, że nie ma sensu dalej grać. Szkoda…

Po zeszłorocznym półfinale wydawało się, że Linette powalczy w tym roku o podobny sukces. Niestety nic z tych rzeczy. Jednak prawdę mówiąc, gdyby nie uraz i tak najprawdopodobniej Wozniacki by ten mecz wygrała.

Magda Linette – Caroline Wozniacki (2:6, 0:2)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ