Lewandowski z dubletem – Polak dał zwycięstwo FC Barcelonie!

FC Barcelona zwycięża po dramatycznej końcówce! Celta Vigo znów utraciła szansę na punkty na własne życzenie. Katem zespołu prowadzonego przez Rafę Beniteza okazał się Robert Lewandowski, który skompletował dziś dublet.

REKLAMA

Lewy wypełnił pustkę, jaką owiane było to spotkanie

W pierwszej połowie rywalizacji między Celtą Vigo a FC Barceloną nie wydarzyło się wiele rzeczy godnych uwagi widza. Barca wyszła na ten mecz bez swojego naczelnego kreatora środka pola – Ilkaya Gundogana. Jego brak było widać niemalże na każdym kroku. Duma Katalonii nie była w stanie zagrać przez środek praktycznie żadnej akcji. Eksperymentalnie jako fałszywy skrzydłowy wystawiony został dziś Vitor Roque. Mimo, że w ostatnich spotkaniach kiedy pojawiał się na murawie dawał pozytywny impuls, to dziś Brazylijczyka dało się zapamiętać głównie z niezbyt składnych akcji.

Oba zespoły nie kreowały sobie zbytnio sytuacji bramkowych, walka toczyła się przeważnie w środkowej strefie boiska. Fani Blaugrany znów musieli więc czekać na błysk którejś ze swoich gwiazd. Na decydujący manewr tuż przed końcem pierwszych 45 minut przystał Robert Lewandowski. Polak świetnie ułożył sobie piłkę po podaniu od Lamine Yamala, gubiąc już przy pierwszym kontakcie z piłką obrońcę Celty Carla Starfelta, a następnie bez dłuższego namysłu uderzył na dalszy słupek nie dając szans Vicente Guaicie. Było to trzecie trafienie z rzędu w trzech ostatnich meczach dla polskiego napastnika. I niestety dla Xaviego jedyny wyraźny pozytyw w ofensywie Barcelony.

Barca trzymała swoich fanów w napięciu do samego końca

Zgodnie z katalońskim prawidłem – jeśli Barcelona nie straciła gola na początku pierwszej połowy, musiała zapłacić ten stały podatek na starcie drugiej odsłony. Tak więc w 47. minucie defensywa gości nie pokryła wystarczająco dobrze Iago Aspasa, który uderzył na bramkę Ter Stegena. Strzał próbował zablokować Jules Kounde, ale zrobił to nieudolnie i piłka odbiła się rykoszetem do siatki. Barcelońska „norma” została więc zachowana.

Xavi zaraz sięgnął więc po zawodników podstawowego składu – Raphinhę oraz Gundogana. Nie dało to natychmiastowego impaktu. Koło 65. minuty z wolnego celnie uderzał Brazylijczyk, ale poza tym w ataku po stronie przyjezdnych działo się niewiele. Celta umiejętnie zapobiegała wszelkim groźniejszym próbom podopiecznych Xaviego. Gospodarze sami jednak też nie potrafili postawić końcowego stempla w swoich akcjach.

Kiedy wydawało się, że Barca znów będzie musiała się pogodzić się ze stratą punktów, fatalny błąd we własnej szesnastce popełnił Fran Beltran. Zapatrzony w piłkę pomocnik Celty nie zauważył nabiegającego zza pleców Yamala i kopnął go w udo. Rzut karny w doliczonym czasie gry był więc ewidentny a do jego wykorzystania podszedł Lewandowski. Polak wziął głęboki wdech, wykonał charakterystyczne zwolnienie przed strzałem i… nie wykorzystał jedenastki. Strzał Polaka obronił Guaita, ALE okazało się że bramkarz wyszedł przed linię bramkową. W głowach polskich kibiców natychmiast pojawiło się wspomnienie meczu MŚ w Katarze z Francją, gdzie Robert nie trafił za pierwszym razem, ale otrzymał drugą szansę od losu. Na szczęście dla Barcelony dziś efekt był ten sam. Lewy za drugim razem nie pomylił się i dał zwycięskiego gola ekipie Xaviego.

Celta 1:2 Barcelona (47′ Aspas – 45′, 90+7′(k) Lewandowski)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ