Lechia z pewnym zwycięstwem. Hattrick Paixao w cieniu zamieszek na trybunach

Lechia Gdańsk zwyciężyła z Akademiją Pandev 4-1. Autorem trzech goli był Flavio Paixao, który opuścił boisko w 70. minucie gry. W 6. minucie spotkanie zostało przerwane na kilkadziesiąt minut z powodu zamieszek na stadionie.

REKLAMA

Spotkanie rozpoczęło się od groźnego ataku gości, który o mały włos nie zakończył się bramką. Macedończycy weszli w mecz ze sporym animuszem, ale po kilku chwilach groźnie zdołała odpowiedzieć Lechia. Bliski zdobycia gola dwukrotnie był Conrado. Najpierw nie wykorzystał sytuacji 1 na 1 z bramkarzem rywali, a chwilę później fatalnie przestrzelił po tym, jak piłka znalazła się pod jego nogami po rozegraniu rzutu rożnego.

Przerwa w grze

Niestety, następnie czekał nas kilkudziesięciominutowy odpoczynek od piłkarskich emocji. Wszystko za sprawą zamieszek na trybunach, po których musieli interweniować medycy. Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że do konfliktu na sektorach nie doprowadziła ingerencja żadnej wrogiej grupy kibicowskiej.

Na szczęście dla Lechii, spotkanie udało się wznowić. Bez żadnych nowych incydentów mecz toczył się już do końcowego gwizdka. Póki co nie jest znane stanowisko UEFA ani wymiar kary, jaki spadnie na klub z Gdańska. Jedno jest jednak pewne. Cała sytuacja z pewnością nie wpłynie pozytywnie na proces przejęcia klubu. Interesanci mogą nie chcieć inwestować w klub, na stadionie którego doszło do niewyjaśnionych zamieszek, podczas których w ruch poszły rozmaite przedmioty.

Dominacja Lechii

Wróćmy jednak do meczu. Po wznowieniu gry Lechia zdominowała rywala i już w pierwszej połowie wyszła na trzybramkowe prowadzenie. Najpierw, w 17. minucie z bliskiej odległości do pustej bramki piłkę skierował Flavio Paixao. Niespełna 8 minut później Portugalczyk do gola dołożył asystę, którą doskonale obsłużył swojego partnera z ataku – Łukasza Zwolińskiego. Nieco ponad 5 minut przed końcem pierwszej połowy padła bramka numer 3. Na listę strzelców kolejny raz wpisał się Paixao, który zwieńczył w ten sposób świetną, zespołową akcję Lechii.

Pełna kontrola w drugiej połowie

Druga część gry nie była tak ciekawa jak pierwsza, ale kibice na stadionie mieli okazję oglądać kolejne bramki. W 66. minucie hattricka skompletował Paixao. Chwilę później przy owacjach trybun opuścił boisko. Wraz z nim na ławkę zszedł Conrado i w zasadzie od tamtej pory Lechia zaczęła mieć pewne problemy. Piłkarze nie wypuścili cennego zwycięstwa, jednak dali rozwinąć skrzydła przyjezdnym. Macedoński zespół wykreował sobie kilka sytuacji, a jedną z nich zamienił na gola. Honorowe trafienie zaliczył Dusan Joković.

Lechia jedną nogą jest już w kolejnej rundzie, w której czeka Rapid Wiedeń. Oczywiście rewanżu nie można lekceważyć, ale Lechiści musieliby się bardzo postarać, by roztrwonić przewagę zdobytą na własnym stadionie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,601FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ