Kolejorzu, czas skończyć polskie zbieranie batów od Karabachu

Lech Poznań poznał swojego pierwszego rywala w drodze do Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem „Kolejorza” w pierwszej rundzie eliminacji Champions League będzie azerski Qarabag, który regularnie grywa w fazach grupowych europejskich pucharów. Czy poznaniacy powinni obawiać się tego rywala? Jak uniknąć pożegnania z marzeniami już na samym początku?

REKLAMA

Azerski spokój

Moim zdaniem największym atutem mistrza Azerbejdżanu jest jego trener – Qurban Qurbanov. 50-latek sprawuje swoją funkcję od 14 lat, co jest ewenementem na skalę światową. 509 spotkań na ławce Qarabagu sprawia, że ma przepotężne doświadczenie, również w europejskich pucharach. Pamiętny, wygrany dwumecz z Wisłą Kraków w sezonie 2010/11? Tak, Qurban był wówczas trenerem. Wygrana nad Piastem Gliwice w rozgrywkach 2013/14? Ten sam szkoleniowiec. Klubowi działacze nie podejmowali nerwowych ruchów, a Qurbanov nie dawał powodów do narzekania. Podczas rozgrywek 2017/18 wprowadził zespół do Ligi Mistrzów, gdzie został zdemolowany przez Chelsea (0:4 i 0:6) ale również dwukrotnie zremisował z Atletico Madryt.

O sile ekipy Qurbanova dotkliwie przekonała się Legia Warszawa, która w 2020 roku została zdemolowana przy Łazienkowskiej. Bilans polskich ekip przeciwko Azerom prezentuje się bardzo słabo.

źródło: twitter/chlebicki_p

Co gorzej, wydaje się, że dziś Qarabag ma najsilniejszy zespół od wielu lat

W sezonie ligowym przegrali ledwie jedno spotkanie strzelając aż 72 gole – najwięcej w historii. Qurbanov doskonale wykorzystał potencjał Kady’ego, Abdellaha Zoubira oraz Ibrahima Wadjiego, którzy łącznie strzelili 31 bramek. Azerowie są niezwykle ofensywną drużyną, której siła znajduje się na skrzydłach. Piłkarze potrafią wymieniać się pozycjami, dzięki czemu wspomniany Kady szaleje na prawym skrzydle, za chwile pojawia się po drugiej stronie boiska, a w kolejnej akcji pełni rolę egzekutora. Dodatkowo dysponuje mocnym uderzeniem z dystansu, o czym przekonał się m.in. bramkarz Omonii Nikozja.

źródło: twitter/europacnfspain

Działania skrzydłowych wspomagają boki obrony i tutaj warto wspomnieć o Marco Vesoviciu, byłym graczu Legii Warszawa.

Qarabag ma swój styl, trenera z potężnym doświadczeniem i zawodników, którzy bardzo dobre realizują jego pomysły. Może zabrzmi to niezwykle ponuro, ale nie jestem przekonany, że to Lech Poznań będzie faworytem dwumeczu. Przypomnijmy, pierwsze starcie odbędzie się już 5 lipca czyli za 3 tygodnie. O ile Azerowie mają tego samego trenera od 14 lat, o tyle wciąż nie wiadomo kto poprowadzi Kolejorza w kolejnym sezonie. Żeby uniknąć nerwów, zawodnicy z Poznania powinni już w pierwszym starciu – rozgrywanym na własnym terenie rozstrzygnąć losy rywalizacji. Łatwo napisać – w praktyce to trudne zadanie.

Lech już na początku zmierzy się z niezwykle wymagającym rywalem

Osobiście dałbym obu drużynom po 50% szans na awans do kolejnej rundy i chociaż zapewne wielu sympatyków Kolejorza uzna to za skrajny pesymizm, przypomnę, że mamy do czynienia z ograną w Europie ekipą, która bez większego problemu eliminuje polskie „potęgi”. Uważam, że Mistrz Polski musi ten dwumecz zagrać na 100%. Nie ma miejsca na jakiekolwiek półśrodki, odkładanie wzmocnień na kolejne rundy i podejście typu „jakoś przejdziemy”. Nie z tym rywalem. Czas pokazać, że polskie kluby nie są chłopcami do bicia dla Azerów.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ