Katastrofa drużyny Kacpra Kozłowskiego. Vitesse jest na dnie

Vitesse Arnhem od dłuższego czasu toczy swoistą walkę z przeznaczeniem. Widmo spadku zaglądało w oczy piłkarzy Geel en Zwart przez niemalże cały sezon 2022/23. Udany finisz rozgrywek ligowych pozwolił jednak na bezpieczne utrzymanie. Wygląda jednak na to, że nieuniknione zostało jedynie odsunięte w czasie. W miniony weekend żółto-czarni zostali upokorzeni przez Almere City. Wynik 0:5 z dotychczas jedną z najsłabszych drużyn ligi nie pozostawia wątpliwości. Holenderskie media barwnymi epitetami wyśmiewają wręcz katastrofalną postawę zawodników z Arnhem. Vitesse ma gigantyczne problemy, a brak degradacji będzie ogromnym wyczynem, co jest tym smutniejsze, że w klubie mam polskiego piłkarza.

REKLAMA

Kozłowski? Ogromny niedosyt

Reprezentant Polski U21 w październiku skończył 20 lat i… trudno nie odnieść wrażenia, że to jeden z jego największych atutów. Wszelkie analizy występów Kacpra Kozłowskiego w Eredivisie zawsze sprowadzają się do stawiania czynnika obronnego w postaci wieku. Vitesse zbiera bęcki, a on sam nie wyróżnia się na tle przeciętnych kolegów? Nie no spoko — ma jeszcze czas, wyrobi się, ważne że w ogóle gra w solidnej lidze. Problem w tym, że takie podejście zabija zdroworozsądkową ocenę faktów. A ta, nie jest niestety pozytywna.

Kozłowski nie strzelił żadnego gola, ale wypracował w tym sezonie 3 asysty. W polskich mediach często pojawia się teza, że to koledzy z drużyny nie potrafią wykorzystywać dobrych dograń Polaka. Nie jest to jednak prawda, bowiem jego współczynnik xA (oczekiwanych asyst) to ledwie 2.3, czyli innymi słowy — i tak ma więcej asyst, niż „zasłużył”. Sprawiedliwie rzecz ujmując, cała drużyna Vitesse zawodzi. Kozłowski nie potrafi zrobić różnicy — nie jest liderem, który sprawia, że zespół gra lepiej, raczej sam równa w dół, dostosowując się do marnego poziomu reszty. To o tyle istotne, że jest piłkarzem o najwyższej wycenie rynkowej w zespole. Gdy trafił do ligi holenderskiej, nie liczono, że będzie zbierał minuty, a stanie się wyróżniającym bohaterem rozgrywek. Przypomnijmy, w tej samej lidze dwa gole i asystę uzbierał w tym sezonie… środkowy obrońca Paweł Bochniewicz i to mimo że przez miniony miesiąc spędził na murawie… 3 minuty.

Vitesse nie ma bramkostrzelnych zawodników

Dość powiedzieć, że na szpicy grał ostatnio Marco van Ginkel, piłkarz o znanym nazwisku, ale głównie z roli środkowego pomocnika. Bądźmy zresztą uczciwi, po problemach zdrowotnych nigdy nie wrócił do dawnej formy. Dziś jest cieniem piłkarza z sezonu 2017/18. O Saidzie Hamuliciu pisaliśmy w tym miejscu, dodajmy jednak, że od momentu napisania tekstu… nic się nie zmieniło. Bośniak dalej czeka na pierwszego gola w sezonie, z tym że nowy trener w ogóle odstawił go od gry. Co więcej, holenderskie media informują o problemach ze zmianą właściciela, co przekłada się na ograniczenia finansowe. Vitesse ma wkrótce wycofać się z wypożyczenia Hamulicia z Tuluzy, by… zaoszczędzić 200 tys. euro, które przeznaczy na poszukiwania nowego napastnika.

Kozłowski męczy się w jednym z najgorszych klubów Eredivisie

Decyzja o kontynuacji wypożyczenia do Vitesse była błędem. Doświadczenie na holenderskich boiskach? Owszem, cenne. Polak wiedział jednak, że jest w klubie pełnym ograniczeń i niedających perspektywy na cokolwiek więcej niż desperacka walka o utrzymanie. Kozłowski nie potrafi przebić się przez wszechobecną nijakość Vitesse, a kolejne fatalne mecze holenderskiej drużyny mocno uderzają w łatkę wielkiego talentu, jaka została mu doczepiona. Trzeba sobie uczciwie przyznać, że to nie jest tak, że Vitesse gra katastrofalnie i marnuje potencjał zawodnika wypożyczonego z Brighton. Jego rozczarowująca postawa jest jednym z czynników, przez które drużyna znajduje się na dnie ligowej tabeli. Czasami odnosimy wręcz wrażenie, że rodzimy media żyją w alternatywnej rzeczywistości, bowiem pod koniec listopada ten sam Kozłowski był łączony z… Ajaxem.

Kacper nie jest tak złym piłkarzem, jak wskazywałyby jego ostatnie występy. Młody piłkarz został jednak rzucony na głęboką wodę. Gra w zespole, który stworzył sobie najmniej sytuacji bramkowych w tym sezonie Eredivisie (22) i strzelił najmniej goli (12). Jako środkowy pomocnik notuje bardzo słabe statystyki. Vitesse zdecydowanie więcej oczekiwało od Kozłowskiego, a Kozłowski więcej oczekiwał od Vitesse.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ