Katastrofa. Blamaż polskich piłkarzy ręcznych ze Słowenią

Złote czasy polskiego szczypiorniaka są już przeszłością. Stosunkowo wyrównany pojedynek z Francją dał jednak nadzieję, że jesteśmy w stanie wyjść z grupy z dwoma zwycięstwami. O ile wygrana nad Arabią Saudyjską wydawała się pewna, o tyle kluczowe dla losów Polaków podczas trwających mistrzostw świata miało być starcie przeciwko Słowenii. Bukmacherzy faworyzowali biało-czerwonych, którzy są współgospodarzami turnieju. Niestety, fani zgromadzeni w katowickim Spodku przeżyli niemiłą niespodziankę.

REKLAMA

Dzisiejsza rywalizacja wyrównana była do wyniku 10:11

Polacy przegrywali, ale straty były niewielkie. Niestety, od tego momentu Słoweńcy odskoczyli na 6 goli i taką stratę mieliśmy po pierwszej połowie. Zgaśliśmy, stając się workiem treningowym na własnym terenie. Polacy nie potrafili kończyć żadnej z akcji, w defensywie pozwalali rywalom niemalże na wszystko. W takiej sytuacji trzeba nazywać rzeczy po imieniu, gra naszych szczypiornistów była blamażem. Pod każdym możliwym względem.

Jeden z najgorszych występów polskiej reprezentacji w piłce ręcznej przypadł na tak ważny mecz mistrzostw świata. Nie zgodzę się z opinią, że to Słowenia wysoko zawiesiła poprzeczkę. Jasne, byli twardzi w obronie i mieli spory luz w atakach. Tylko że wynikało to w dużej mierze z naszej złej postawy. Od początku drugiej połowy zastanawiałem się, co napisać w tym tekście i szczerze — szukaliśmy pozytywów, ale tych dzisiaj zwyczajnie nie było. To nie jest kwestia porażki, ale kompletnej bezradności zawodników Patryka Rombla. Poddania się przy niekorzystnym wyniku, fatalnej skuteczności, katastrofalnej defensywy. Chcąc analizować ten mecz, możemy jedynie silić się na kolejne negatywne słowa. Pozwolimy sobie jednak nie kopać leżącego, ale nie owijamy w bawełnę, udając, że nic się nie stało.

Przegraliśmy 23-32. Część kibiców opuściła trybuny jeszcze przed końcem meczu. Po ludzku przykro. Polscy szczypiorniści zdają sobie sprawę z tego, jak fatalny to był występ. Oczywiście, szanse na sukces podczas mistrzostw są już niewielkie, ale ważne, by ta klęska była impulsem. Do zmian, poprawy, determinacji, by udowodnić swoją wartość. Dziś jest wkurzenie i smutek, ale je też można przekuć w coś pozytywnego.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ