Inter z prezentem dla Napoli! Lazio przegrywa po golach Lautaro

W niedzielę o 12:30 Serie A zaserwowała nam kolejny hit. Na Stadio Giuseppe Meazza przyjechało Lazio prowadzone przez Maurizio Sarriego. „Rzymianie” nie mogli sobie pozwolić na porażkę w tym meczu z racji, iż jeśli chcieliby jeszcze zachować jakiekolwiek szanse na mistrzostwo Włoch, to nie mogli z Interem po prostu przegrać. Strata do Napoli jest gigantyczna, jednak matematyczne szanse wciąż istniały. A rywal nie był łatwy. Mówimy tutaj o drużynie, którą prowadzi były trener Lazio – Simone Inzaghi. Inter musiał gonić rywali w walce o czołową czwórkę i awans do Champions League. Z kolei Lazio musiało gonić Napoli i jednocześnie przybliżać się do zapewnienia sobie miejsca w czołowej czwórce Serie A. Było o co grać.

REKLAMA

Duża intensywność połączona z brakiem skuteczności

Gospodarze wyszli na ten mecz bardzo ofensywnie. Od samego początku imponowali dużą intensywnością i odwagą w atakach. Dosyć łatwo zmusili drużynę Maurizio Sarriego do cofnięcia się pod własną bramkę i z minuty na minutę tworzyli sobie coraz to więcej okazji. Brakowało tylko skuteczności i tej przysłowiowej kropki nad „i”. Nie brakowało za to konkretów u gości. Wystarczyła jedna akcja. Zaczęło się od pressingu, zmuszeniu Francesco Acerbiego do błędu. Luis Alberto do Felipe Andersona i w 30. minucie Lazio wyszło na prowadzenie. Stuprocentowa skuteczność.

Tego brakowało w pierwszej połowie „Nerazzurrim”. Po straconej bramce nie spoczęli na laurach, atakowali i tworzyli sobie sytuacje. Piłka jednak nie chciała trafić do bramki rywali. A Lazio czekało na swoje okazje i zaskakująco łatwo potrafiło za sprawą dwóch/trzech podań przedostać się pod bramkę Interu. Gospodarze musieli bardziej się napracować by przeforsować obronę „Rzymian”. Wyglądało to tak, że Inter grał, a Lazio strzelało. Strzeliło tylko jedną bramkę, ale i tak więcej niż drużyna Simone Inzaghiego.

Złamanie rzymskiego muru

Lazio cofnęło się pod swoją bramkę. Oddało piłkę drużynie Simone Inzaghiego i czekało na swoje okazje, głównie na kontrataki. Rosły z minuty na minutę niewykorzystane okazje „Nerazzurich”. Rosła też ilość zawodników Lazio we własnym polu karnym. Zabijali ten mecz swoimi sposobami, wiedząc, że Inter nie potrafi w tym spotkaniu wykorzystać swoich okazji. Wciągnęli rywali we własną grę i nie mieli zamiaru jej przegrać. Chcieli ten mecz wygrać i po raz kolejny pokazać jak silną drużyną są w meczach wyjazdowych. Im dłużej ten mecz trwał tym bardziej rosła frustracja u zawodników gospodarzy. Rosła również wiara w zwycięstwo gości i chęć osiągnięcia celu. Inter nie potrafił się dobić do bramki Ivana Provedela.

Aż wreszcie udało się przełamać. W 78. minucie wyrównanie swojej drużynie dał Lautaro Martinez. Następnie w 83. minucie za sprawą Robina Gosensa gospodarze wyszli na prowadzenie, którego już do końca meczu nie wypuścili. Wynik spotkania na 3:1 ustalił w 90. minucie Lautaro Martinez strzelając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.  

Lazio się przeliczyło, nie dotrwało do końca meczu i za szybko oddało inicjatywę. Nie dała rady drużyna Maurizio Sarriego utrzymać prowadzenia do końca meczu. Inter w drugiej połowie bardziej chciał, pomysł Lazio nie sprawdził się. Nie wytrwali do końca meczu, a na same kontrataki nie mieli zbytnio siły. Tak jakby gospodarze zamęczyli rywali swoimi atakami i ciągłe bronienie skutkowało brakiem energii na ataki. Napoli o krok od pierwszego mistrzostwa Włoch w XXI wieku. Lazio przegrywa w Mediolanie i daje szansę drużynie Luciano Spallettiego na przypieczętowanie mistrzostwa już dzisiaj w starciu z Salernitaną.

Inter 3:1 Lazio (77′, 90′ Martinez, 83′ Gosens – 30′ Anderson)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ