Hubert zawodowiec! Hurkacz melduje się w 3. rundzie Wimbledonu

Bez ironii – najtrudniejszy krok Huberta Hurkacza w tegorocznym Wimbledonie jest już za Polakiem. 18. tenisista rankingu WTA w dobrym stylu przebrnął przez pierwszą rundę, przeganiając demony z ubiegłego roku. To, że Hubert ma ogromny potencjał i może powalczyć nawet o końcowy sukces nie jest wielką tajemnicą. Dotychczas zdarzało mu się jednak zawodzić w tych najważniejszych momentach. Nie dźwigał presji i przegrywał z teoretycznie słabszymi rywalami. W pierwszej rundzie pokazał, że tym razem może być inaczej. Kolejnym przeciwnikiem miał być Jan Choinski, brytyjski tenisista o polskich korzeniach. Cel był więc jasny. Hurkacz chciał demolować serwisem i awansować do kolejnej rundy.

REKLAMA

Scenariusz realizowany w 100%

Pierwszy set został rozstrzygnięty jednym przełamaniem. Przy wyniku 4:4, Hurkacz znalazł sposób na swojego przeciwnika, wykorzystując czwartego break-pointa w secie. Wcześniej mógł przełamać Anglika przy stanie 1:1, jednak Choinski zdołał się wybronić. Co ciekawe, to Anglik zanotował więcej asów w tej części spotkania. Wszystko odbywało się jednak zgodnie z planem Polaka. W drugim secie ponownie obserwowaliśmy pewny i skuteczny serwis obu zawodników. Jego przebieg był niemalże kopią z seta numer jeden. I tym razem Hurkacz przełamał podanie rywala przy stanie 4:4, ponownie nie wykorzystując break-pointów przy wyniku 1:1. Dodajmy jednak, że z każdą chwilą pewność Polaka rosła, natomiast Choinski nie był już tak skuteczny. Anglik z punktowania przy pierwszym serwisie na poziomie 71% spadł do 64%, Hurkacz zaliczył wzrost z 85% do 89%. Detale!

W trzecim secie Choinski nie dał się przełamać. Co więcej, w końcówce to on miał break-pointy i mógł nawet urwać Hurkaczowi pierwszego seta w tegorocznym Wimbledonie. Wynik musiał rozstrzygnąć tie-break, w którym Anglik prowadził 2:0 i… przegrał 3:7. 17 asów w całym spotkaniu zrobiło różnicę.

Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie nie został przełamany nawet raz. W drugiej… scenariusz powtórzył się

Absolutnie nie chcemy narzucać presji oczekiwań. Po prostu, polski tenisista jest w formie. Znów błyszczy serwisem. Dominuje i demoluje. Z pierwszej trzydziestki rankingu odpadło już 7 zawodników, tymczasem Hurkacz bardzo spokojnie dotarł do 3. rundy. W niej zmierzy się z Lorenzo Musettim. Przypomnijmy, że Włoch był jednym z rywali Huberta podczas Wimbledonu w 2021 roku. Hurkacz wygrał wówczas 3:0, a następnie dotarł do półfinału. W 4. rundzie tegorocznego turnieju może na niego czekać Novak Djoković, ale… spokojnie. Krok po kroku, we właściwym kierunku.

Hurkacz – Choinski 3:0 (6:4, 6:4, 7:6)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ